Wpis z mikrobloga

,,Znaki pionowe poziome- a krzewy”
Zarośnięte drogi, gałęzie często urywane przez samochody ciężarowe. Korzenie rozrywające asfalt. Czy ktoś to w ogóle kontroluje?

Na niektórych skrzyżowaniach należałoby wyjść z pojazdu i sprawdzić, czy nic nie jedzie, bo poprzez krzaki nic nie widać. To się również tyczy przejść pieszych.

Drzewa eliminujące z ruchu tych, co się nie zmieścili w zakręt, o czym świadczą krzyże przy nich, i krzewy utrudniające widoczność. Czy są bardziej przydatne, czy stanowią większe zagrożenie? Może warto przeanalizować kiedyś aspekty za i przeciw, stopniowo usuwać je z newralgicznych punktów?

Biorąc pod uwagę, że zarośla często zasłaniają znaki drogowe, a śnieg zimą oznakowania poziome, może lepiej postawić na większą widoczność?
  • 1
Na niektórych skrzyżowaniach należałoby wyjść z pojazdu i sprawdzić, czy nic nie jedzie, bo poprzez krzaki nic nie widać. To się również tyczy przejść pieszych.


Takie rzeczy to się chyba zgłasza do jakiegoś urzędu czy cuś - chyba, ja bym napisał