Wpis z mikrobloga

@Joz: Naprawdę zacny film, faktycznie najlepszy horror. Klimatyczna muzyka Ennio Morricone przyprawia o niepokój od samego początku, a sam 'potwór' jest przerażający. Nawet mi udzieliła się ta atmosfera strachu podczas seansu, a zwykle mam kamienną minę niczym Clint Eastwood. Coś to naprawdę coś, niebawem muszę obejrzeć drugi raz.
  • Odpowiedz
@zakowskijan72: Tytułowego "Cusia" nie da się zakwalifikować jako czegoś "nienadprzyrodzonego" jak i "nadprzyrodzonego". To po prostu Coś, wypisz wymaluj horror.
  • Odpowiedz