Wpis z mikrobloga

Pojechałem odwiedzić babcię do Warszawy. Babcia tradycyjnie chciała mnie wypchać jedzeniem, ale ziemniaki się jej skończyły. No to poszedłem kupić.
A ta Warszawa taka wielka, wszystko wielkie! Gdzie tu sklep znaleźć? Spytałem jakiegoś przechodnia:
- A to tutaj musi pan iść na prawo i zaraz będzie!
No i poszedłem.

Babcia już drugi rok czeka na ziemniaki, a ja wkuwam te głupie kodeksy i chodzę w garniturze na wykłady ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#heheszki #suchar #moje
  • 2
  • Odpowiedz