Wpis z mikrobloga

Mirki, jak się nazywał ten rodzaj oprocentowania kredytu, bądź jego stan w którym możliwe jest spłacanie rat tak, że odda się mniejszą sumę niż pożyczyło. Było coś przy frankach na ten temat, zapomniałem, ale bardzo mnie to ciekawi, może ktoś wie.

#ekonomia #kiciochpyta
  • 5
  • Odpowiedz
@monkeyshrines: Właśnie tu całe zamieszanie, bo ja też to tak pojmuje, że gdyby ujemne stopy utrzymałyby się długo, to możnaby taki efekt osiągnąć, ale nie jestem tego pewien. Pamiętam pod jednym ze znalezisk bardzo fajnie to było tłumaczone, tylko, że nie mogę znaleźć.
  • Odpowiedz
@EsperaPorMi: Wtedy bank faktycznie płaci część odsetek za ciebie, ale żeby "zarobic" to musiałoby naprawdę długo trwać. Poza tym niewykluczone, że w takim wypadku musialbys to wykazywać w picie jako dochód i płacić od tego podatek xD
  • Odpowiedz