Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: 2 jajka, 1 szklanka mleka, 1 szklanka wody, 1,5 szklanki mąki, szczypta soli - wszystko dokładnie mieszasz i odstawiasz na co najmniej pół godziny, potem znowu mieszasz i gotowe, można smażyć. Patelnię trzeba dobrze rozgrzać, po rozgrzaniu wlać trochę oliwy, rozprowadzić po całym dnie. Pierwszy naleśnik zawsze jest najtrudniejszy ;-) potem jest już tylko lepiej.
@Zkropkao_Na: ja czasami smażę różne rzeczy na oliwie i nie widzę problemu. Kiedyś trafiłam na wyniki badania, w którym udowodniono, że nie jest to szkodliwe. Specjalnie znalazłam jeszcze raz dla Ciebie:
Journal of Medicinal Food (S.Farnetti, Food Fried in Extra-Virgin Olive Oil Improves Postprandial Insulin Response in Obese, Insulin-Resistant WomenJ Med Food 14 (1) 2011.
@marthab: No ok
Tylko że naleśniki smażone na oliwie, zresztą jak wszystko smażone na oliwie, nabiera charakterystycznego smaku, który nie każdemu może przypaść do gustu..
Olej z kolei nadaje im smak naleśnika a nie oliwy.
Ja też smażę na oliwie. Np kurczak bez panierki jest o niebo lepszy niż na oleju.
@Zkropkao_Na: ja do ciasta dodaję łyżkę oliwy i smażę już bez tłuszczu, ale komuś kto smaży pierwsze naleśniki nie polecę takich numerów. Kajam się i klęczę na grochu za wpisanie oliwy wcześniej ;-)
Moja babcia naleśniki smażyła wyłącznie na maśle klarowanym i to było dopiero pyszne ;-)