Wpis z mikrobloga

@nint: W niedzielę miałem taką sytuację, że ustawiłem sobie budzik na 11. Żeby czasem nie zaspać położyłem go na biurku obok łóżka tak żebym musiał wstać i zanim go wyłączę to się rozbudzę. Budzę się sam, nawet wyspany, i myślę: "kurde, sam się obudziłem to znaczy, że musi być wcześniej niż 11, aż dziw, bo wczoraj prawie nie spałem". No i rozglądam się dookoła, bo jasno jak cholera. Telefon leży
  • Odpowiedz
@macandy: to nie tak. Kiedyś też bawiłem się w drzemki, ale jak któryś raz zamiast drzemki wyłączyłem budzik i wstałem spóźniony 2h to zacząłem nastawiać kilka :D
  • Odpowiedz