Wpis z mikrobloga

Eh, za 15 minut najgorszy dzien w roku. Walentynki. Najgorszy dzien w roku. 21 lat na karku, a ja ciagle sama. Nigdy nie mialam chlopaka, bo zawsze bylam #!$%@? szara myszka, ktora wolala uciekac do swojego malego swiata w swoim malym pokoiku. Eh ile ja bym dala zeby poznac jakiegos spokojnego zamulacza, z ktorym moglabym sie tulic, ogladac razem filmy, po prostu siedziec sobie razem i zamulacz, ale nie dadza mi nigdy, bo wiekszosc facetow to jakies sebki, ktore wola jakies wypicowane karyny ktore lataja po dyskotekach i w ogole ;; Odkad poszlam na studbaze to nawet juz nie trzymalam z zadnym rozowym paskiem, po prostu zawsze sama szara myszka, bo osobowosc samotniczki mocno. Wbrew pozorom nie jestem zadnym brzydkim kaszalotem, jestem mysle 6/10 i zadbana, ale i tak nie dadzo mi nigdy sebka zamulacza ;;
#tfwnobf #walentynki #fuckswiat
przytulasna - Eh, za 15 minut najgorszy dzien w roku. Walentynki. Najgorszy dzien w r...

źródło: comment_sRqyXmgVwdesCRQY8OtF9d1OMcXIrqrZ.jpg

Pobierz
  • 155
  • Odpowiedz
@Personifikacja_Irracjonalnosci_Bytu:

ale na pewno nie jest to jej zdjęcie.

Kek, a to niby dlaczego? xD Właśnie we need to go deeper - to może być jej zdjęcie, ale tak trolluje, byście myśleli i pisali, że to nie jej zdjęcie, wtedy ona się dowartościowuje bardziej niż powinna, bo wychodzi na to, że jest aż tak śliczna, że ludzie nie wierzą jej, że to ona. ( ͡° ͜ʖ ͡°
MaxiimumR - @PersonifikacjaIrracjonalnosciBytu: 
 ale na pewno nie jest to jej zdjęci...

źródło: comment_ErfUXSWZ6rYuxUrFvlIAo4I1SkXx79Su.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@przytulasna: wiem, ze trelek, ale podmiot liryczny jest mnom. 21 lvl here, nigdy ofc nie dali dla mnie loszki. ale wsumie niczego nie żałuję xD #!$%@? się umawiać z lochom słuchać jakiegoś #!$%@? co mnie w sumie guwno obchodzi co ona se tam myśli. ale czasem chciało by się mieć taka szara myszkę i sobie razem zamulać ;3 tylko żeby dojść do momentu zamulania to trzeba przebrnąć przez niezręczne początki,spotkania,
  • Odpowiedz
@przytulasna: nigdy tego nie zrozumiem. nawet jak byłem #!$%@?ą w gimbazjum to walentynki były dla mnie idealnym dniem - mogłem w zasadzie bezkarnie zagadać i spróbować poderwać laskę, w której się kochałem od pewnego czasu. Czy potem coś wyszło z tego czy nie to inna bajka, ale taki dzień jest wręcz idealny dla przegrywów.
  • Odpowiedz