Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +473
Chicoxxx66 +143
Może mi ktoś powiedzieć, co takie barany mają w głowie?
Jedziesz sobie DK 90-100 kmh I zawsze trafi się idiota któremu jest za wolno i musi #!$%@?ć grubo ponad normę. Przykład z dzisiaj jadę sobie DK10 około 100 kmh za mną pojawia się Skoda i zaczyna wyprzedzać, później bardzo szybko dochodzi, więc pewnie było lekko 140+
Powinni napisać jakąś ustawę, że możesz zatrzymać takiego gościa i nakłaść mu po ryju. Gardzę.
#
Jedziesz sobie DK 90-100 kmh I zawsze trafi się idiota któremu jest za wolno i musi #!$%@?ć grubo ponad normę. Przykład z dzisiaj jadę sobie DK10 około 100 kmh za mną pojawia się Skoda i zaczyna wyprzedzać, później bardzo szybko dochodzi, więc pewnie było lekko 140+
Powinni napisać jakąś ustawę, że możesz zatrzymać takiego gościa i nakłaść mu po ryju. Gardzę.
#
Traktat ryski, a zwłaszcza poprzedzające go uznanie BSSR i USSR, stanowił jawną
zdradę ukraińskiech i białoruskich sojuszników przez Polskę. Tak też
był traktowany w okresie międzywojennym, także przez wielu Polaków.
Piłsudski miał za co przepraszać.
www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/traktatryskipulapki.html
Ustępstwa polityczne
O wiele groźniejsze okazały się ustępstwa polityczne. Duży błąd
został popełniony zaraz na początku. Strona bolszewicka przedłożyła
uprawnienia do prowadzenia rokowań z Polską w imieniu republik
białoruskiej i ukraińskiej. Zgadzając się na to, zakwestionowaliśmy
prawo tych państw do niepodległego bytu, o co bardzo zabiegał w
swoich koncepcjach federacyjnych marszałek Piłsudski. Po prostu
zdradziliśmy swoich sojuszników. Po stronie Rzeczpospolitej w czasie
wojny polsko-bolszewickiej walczyła blisko 70-tysięczna armia
sojusznicza. Najliczniejsze były oddziały Ukraińskiej Republiki
Ludowej, dowodzone przez atamana Semena Petlurę. Liczyły one 40 tys.
żołnierzy i oficerów. Na froncie biły się wzorowo. Kto dziś w Polsce
pamięta, że na przykład Zamościa broniły przed bolszewikami oddziały
ukraińskie gen. Jurko Bezruczki? Oprócz Ukraińców, po stronie
polskiej walczyły oddziały białoruskie gen. Stanisława Bułaka-
Bałachowicza oraz oddziały Kozaków. Ludzi tych sprzedaliśmy w Rydze.
Po podpisaniu traktatu żołnierzy ukraińskich trzeba było internować
w obozach.
To właśnie wtedy zniesmaczony Piłsudski odwiedził
Ukraińców w Szczypiornie, wyszedł przed szereg niedawnych
sojuszników i powiedział:
„Panowie, ja was przepraszam. Ja was
bardzo przepraszam”.
Część społeczeństwa polskiego uważała traktat ryski za pewną odmianę
zdrady. Niedawno, znany z rzetelności historyk i publicysta, Bohdan
Skaradziński, pytany, co myśli o Rydze po osiemdziesięciu latach,
porównał do Okrągłego Stołu: przegrany, nie mając praktycznie
żadnych atutów, wygrywał każde starcie, a zwycięzca ustępował nawet
tam, gdzie nie musiał.
--
Panowie, ja Was przepraszam. Ja Was bardzo przepraszam.
(Piłsudski do Ukraińców internowanych w Szczypiornie, maj 1921)
Uznając de iure sowiecką Ukrainę, Polska cofała poparcie dla Ukraińskiej Republiki Ludowej z Petlurą na czele, co musiało zostać odebrane jako zdrada. Jak się okazało, błąd ten miał długotrwałe skutki, ponieważ od tego momentu wrogość Ukraińców wobec Polski zaczęła systematycznie rosnąć. Swoim postępowaniem Rzeczpospolita dała antypolskim środowiskom doskonały argument do rąk.
filtr #(&$&^*@^
przejzyj tag to sie dowiesz