Wpis z mikrobloga

@Zieloniutka: firma się nie zawali, ale mam wrażenie, że długo tam nie popracuje. W prywatnych firmach do tego małych wszystkie tzw "prawa pracownicze" w miejscach gdzie jest olbrzymie bezrobocie to fikcja. Jak pieprzą o 35 dniach wolnego to głównie mają na myśli posady rządowe/urzędnicze lub semirządowe (górników itp pod ochroną związkowców)
@kwaz1: nie powiem, że wiem o czym mówisz, bo mnie kadry na siłę wywalają, jak mam zaległości a termin wykorzystania się kończy, bo Państwowa Inspekcja Pracy już bywała w mojej firmie. Ale nie można dać się wykorzystywać, a czy popracujesz to na pewno tylko od tego urlopu zależy?