Wpis z mikrobloga

@xDawidMx: Tak, w najlepszym swoim sezonie miał bardzo specyficzną sylwetkę - na rozbiegu kolana kierowane do wewnątrz, oraz odważnie w locie, z ładnie zaznaczoną V-ką. Aż chce się pokazać, że i z kompletnie innym ułożeniem nart też da się odlecieć daleko - i nie wspomnę tu Romoerena, a Roka Urbanca, ktory zawstydza Norwega swoim stylem, który możnaby nazwać "H".
kvaccaro - @xDawidMx: Tak, w najlepszym swoim sezonie miał bardzo specyficzną sylwetk...
  • Odpowiedz
@rooger: Nowe przepisy ze współczynnikami wiatru i zmiennymi belkami mają jedna dużą wadę moim zdaniem. Skoczek z którejśtam belki dostaje wiatr pół metra pod narty i wali 143 metry, gdzie HS to było 135, przez co ląduje na dwie nogi i noty po 17.5. Następnemu obniżą belkę o dwie, wiatr zmaleje do 0 m/s i eleganckie lądowano z telemarkiem, uśmieszkiem 3 razy po 19.5 i po zawodach.
Ogólnie uważam że
  • Odpowiedz
@Solitary_Man: Jak zjeżdżają np. na gigancie, to zawodnicy z 3. dziesiątki nie mają już tak ubitego śniegu i trochę ich to hamuje. Nie są stanie wykręcić super czasów i nie ma rekompensat. Skoki to dyscyplina, gdzie nie można zachować równych warunków, a wiatr to jej nieodzowny element. Kiedyś jak ktoś skoczył więcej o 5 - 8 m od rywali, to był nie do dogonienia. Miażdżąca przewaga, a dziś posterujemy belką
  • Odpowiedz
@burzopol: też się nad tym wielokrotnie zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że jeśli dany skoczek ląduje za punktem HS to sędziowie powinni oceniać go wyraźnie łagodniej biorąc pod uwagę skalę trudności.

@Ponta: przypomniałeś mi o sytuacji z mistrzostw świata w lotach z 2012 roku. W pierwszej serii Anders Fannemel skoczył aż 244,5 m (!), a mimo to był dopiero na 4. miejscu, podczas gdy prowadził Rune Velta, który
  • Odpowiedz
@banani: Jakie to było piękne bez tych rekompensat wiatrowych. Ktoś powie o lawirowaniu belką, że zawody od nowa. A jakoś 10 lat temu przeprowadzano zawody z powodzeniem. I wstecz. I jeszcze bardziej wstecz - 20 lat temu. Latali i żyją. Ktoś miał wiatr pod narty - super wykorzystaj to. Ktoś nie miał, albo miał w plecy - następnym razem będzie odwrotnie, ale mimo to. Małysz miał kulę 3 razy. Więc
  • Odpowiedz
@Ponta: Ale ja nie jestem przeciw tym wskaźnikom, wręcz przeciwnie, bardzo się z tego cieszę, że zostały wprowadzone, ale chodzi o to, że czasem było to źle wykorzystywane, dzisiaj zdarza się to zdecydowanie rzadziej niż kiedyś, kiedy to było jeszcze nowinką. Podczas tamtych mś w lotach strasznie często i zdecydowanie zmieniali belki, przez co współczynniki bywały strasznie zniekształcane, dzisiaj jest to zazwyczaj wykorzystywane z rozwagą.
  • Odpowiedz