Wpis z mikrobloga

Moja matka pracowała we Wrocławiu w naukowym wydawnictwie. Uwielbiała przynosić mi do czytania książki psychologiczne i podręczniki na studia dla studentów psychologii. Nie wzięła chyba pod uwagę w ogóle tego, że to nie była literatura dla nastolatka a prawie przymuszanie mnie do czytania tego odbiło się bolesną czkawką na moim zdrowiu psychicznym.


#toksycznamatka