Wpis z mikrobloga

Okej stworzylem tag #tlumaczereddita to trzeba cos napisac.

Dzisiaj top historyjka z r/tifu (today i fucked up)

Dobra jedziemy, to było wczoraj.

Najpierw coś o mnie jestem facetem, mam 20 lat, jestem biały, i jestem wielkim fanem Philadephia Eagles
(futbol amerykanski). Dla tych którzy nie są zaznajomieni z tym sportem, Eagles i Dallas Cowboys rywalizują
ze sobą od lat. Tu się zaczyna moja historia.

Więc tak, jestem w pracy (fast food), tego dnia postanowiłem założyć ulubionego t-shirta Eagles pod moje ciuchy
robocze, bo w sumie, czemu nie? Do restauracji wchodzi starszy czarny facet ubrany w czapke, t-shirta i kurtkę Cowboysów.
Wiekszość moich współpracowników z uśmiechem powitała go gdy podszedł do lady. Ja z kolei, nie myśląc, przywitałem
tego 60-letniego czarnego jegomościa zwrotem "Nie obsługujemy tu waszych ludzi". Nagle zrozumiałem co powiedziałem i wszyscy współpracownicy popatrzyli na mnie z niedowierzaniem. Pomyślałem, że przecież ten biedny gość, nawet nie widział mojej koszulki pod spodem. Natychmiast zaczałem go przepraszać i wyjaśniać. Zdjąłem moją koszulkę od uniformu, pokazałem tapetę na komórce, kartę kredytową, praktycznie wszystko by pokazać mu, że to był tylko żart drużynowy i nie jestem jakimś rasistom.

Po około 30 sekundach prób tłumaczenia się, gość zaczął śmiać się tak głośno, że myślałem, że się posika. Powiedział mi, że nic się nie stało i że rozumie. Wydałem mu posiłek za darmo. Mój menadżer zaprosił mnie na małą pogawędke. Nie zwolnili mnie ale dostałemniezły opieprz.

To była historia jak sport prawie zrobił ze mnie rasistę.

Offtop: Troche słabe jak na polskie warunki ale jeszcze zrobie kolejne.