Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/AlienFromWenus_d0SsQNbamP,q60.jpg)
Miałam za sobą kilkanaście relacji i najpóźniej kończyły się po 3 latach
Nie mówię o relacjach seksualnych ale i koleżeńskich z kolegami i koleżankami
Większość kończyła się po 2 latach
Najdłuższy związek trwał też 2,5 roku
Mimo starań i dbania zawsze ktoś znalazł powód do olania mnie bo miał jakieś problemy czy fochy z dupy czy wymyślał farmazony albo obrażał się bez słowa i nie wiadomo o co chodzi.
Nie jestem nauczona
Nie mówię o relacjach seksualnych ale i koleżeńskich z kolegami i koleżankami
Większość kończyła się po 2 latach
Najdłuższy związek trwał też 2,5 roku
Mimo starań i dbania zawsze ktoś znalazł powód do olania mnie bo miał jakieś problemy czy fochy z dupy czy wymyślał farmazony albo obrażał się bez słowa i nie wiadomo o co chodzi.
Nie jestem nauczona
Zawiera treści NSFW
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dzisiaj top historyjka z r/tifu (today i fucked up)
Dobra jedziemy, to było wczoraj.
Najpierw coś o mnie jestem facetem, mam 20 lat, jestem biały, i jestem wielkim fanem Philadephia Eagles
(futbol amerykanski). Dla tych którzy nie są zaznajomieni z tym sportem, Eagles i Dallas Cowboys rywalizują
ze sobą od lat. Tu się zaczyna moja historia.
Więc tak, jestem w pracy (fast food), tego dnia postanowiłem założyć ulubionego t-shirta Eagles pod moje ciuchy
robocze, bo w sumie, czemu nie? Do restauracji wchodzi starszy czarny facet ubrany w czapke, t-shirta i kurtkę Cowboysów.
Wiekszość moich współpracowników z uśmiechem powitała go gdy podszedł do lady. Ja z kolei, nie myśląc, przywitałem
tego 60-letniego czarnego jegomościa zwrotem "Nie obsługujemy tu waszych ludzi". Nagle zrozumiałem co powiedziałem i wszyscy współpracownicy popatrzyli na mnie z niedowierzaniem. Pomyślałem, że przecież ten biedny gość, nawet nie widział mojej koszulki pod spodem. Natychmiast zaczałem go przepraszać i wyjaśniać. Zdjąłem moją koszulkę od uniformu, pokazałem tapetę na komórce, kartę kredytową, praktycznie wszystko by pokazać mu, że to był tylko żart drużynowy i nie jestem jakimś rasistom.
Po około 30 sekundach prób tłumaczenia się, gość zaczął śmiać się tak głośno, że myślałem, że się posika. Powiedział mi, że nic się nie stało i że rozumie. Wydałem mu posiłek za darmo. Mój menadżer zaprosił mnie na małą pogawędke. Nie zwolnili mnie ale dostałemniezły opieprz.
To była historia jak sport prawie zrobił ze mnie rasistę.
Offtop: Troche słabe jak na polskie warunki ale jeszcze zrobie kolejne.