Wpis z mikrobloga

Wczoraj drugi raz udało mi się przetrwać wojnę. Grę rozpoczęłam dwoma najmniej lubianymi postaciami - Cvetą i Antonem. Chyba fakt, że ich nie lubię, pomógł mi wygrać, ponieważ nie było mi szkoda chodzić nimi nawet w niebezpieczne miejsca. Po jakimś czasie dołączył do nich Boris i Marko. Ostatecznie wszyscy przeżyli, do tego w dzień kończący wojnę każdy z nich był całkowicie zdrowy, wyspany, najedzony i w dobrym nastroju. Pierwszy raz gra wydała mi się całkiem prosta (pierwsza wygrana była bardzo ciężka, a po niej trzy razy z rzędu przegrałam).
#thiswarofmine
  • 7
@karolp1993: Za pierwszym razem 42, a za drugim właśnie około 35, ale nawet nie wiem, ile dokładnie.
@derick: Tym razem miałam mnóstwo bandaży i leków. Pod koniec na wymianę nawet zaczęłam je oddawać. A bandaże robiłam sama w zielarni. Jako że załatałam wszystkie dziury w budynku i ulepszyłam drzwi, a dodatkowo posiadałam broń, to prawie mnie nie napadali, tylko raz Anton był ciężko ranny, ale w kilka dni całkowicie wydobrzał.
@Zaff: tez mam problem z pamiecia imion. Marko za to byl moja ulubiona postacia. Bruno mnie irytował ciaglym narzekaniem ale moze po prostu nie potrafilem go poprawnie poprowadzic przez te wojne dlatego tak wyszlo.