Wpis z mikrobloga

@aes_sedai: To fotografia z Czadu, nie dane było mi tam jeszcze być ;) Nie miałbym nic przeciwko dostaniu się do WSOWL - aczkolwiek jeśli się nie uda (tak, słyszałem te legendy), będę starał się zaciągnąć od raz do służby, gdyż to po prostu to co chcę robić w życiu. A Ty? Służysz w lotnictwie?
@Katorz: To fakt, ale do WSOWL wezmą cię z otwartymi rękami. Problem tylko, czy wypuszczą cię później w pole (jeśli tego właśnie chcesz) czy skończysz gdzieś w prokuraturze wojskowej (chyba, że właśnie tego chcesz) ;) W każdym razie ćwicz, podciągaj się siłowo (nie technicznie, #!$%@? nie dopuszczają huśtania), biegaj, ogarniaj angielski a na pewno dasz radę.
@aes_sedai: "To fakt, ale do WSOWL wezmą cię z otwartymi rękami." Bardzo bym chciał aby tak było ale słyszałem już o wściekłej konkurencji i o tym, że to szkoła dla ludzi mających rodziców/wujków/ciocie wysoko postawionych w armii. No nic, jak mówią spróbować nie zaszkodzi. Właśnie bardziej zależy mi na "polu" - do tego będę dążył :) Staram się nie zaniedbywać: basen, siłownia, bieganie zatem myślę, że nie będę na straconej pozycji