Wpis z mikrobloga

@TrollRafal: kiedyś powiedziała to mi pewne starsza osoba z która pracowałem, wtedy akurat tego nie rozumiałem... Czuje, że będzie w tym roku gruby odsiew "znajomych" od znajomych, popracuje nad asertywnością i jak ktoś dostanie kilka razy pod rząd "NIE", to pewnie wypnie dupę. Ale same plusy na tę chwilę widzę :) byleby się trzymać zasad
@kaziu12: asertywność to bardzo szerokie pojęcie, w byciu asertywnym nie chodzi tylko o umiejętność odmawiania. Praca nad tą cechą osobowości kształtuje charakter ;) Jako bardzo dobry trening asertywności polecam rozmowy ze wszelkimi tele-spamerami. Sam trenuje na tych botach już od dłuższego czasu. Jedyna zasada to:

Nigdy się nie rozłączaj, to telespamer musi odpuścić.

Do tego wyznaczam sobie różne achivmenty np. najkrótsza rozmowa, najdłuższe rozmowa (czyli telespamer jest pewny ze Ci coś
@TrollRafal: dzięki za rady. Czytałem wiele o asertywności i wydaje mi się, że wiem "z czym to się je", jednak taki mam problem, że nawet jak komuś odmówię, to postaram się tak to załatwić (zaangażować, nakierować), aby kto inny mu pomógł i sprawa została zakończona. Minus taki, że czesto później ponoszę za to konsekwencje, jak coś nie wypali, to trzeba poprawić, zrobić, ogarnać. Ogólnie 95% telefonu używam z połączeń przychodzących, sam
nawet jak komuś odmówię, to postaram się tak to załatwić (zaangażować, nakierować), aby kto inny mu pomógł


@kaziu12: czyli zamiast komuś pomóc to mu pomagasz :D angażujesz się, zamiast zająć się swoimi sprawami ;)

odmowa pomocy != asertywność