Wpis z mikrobloga

Moja babcia opowiadała dzisiaj podczas rodzinnego obiadu kilka historyjek. Jedna z nich zapadła mi szczególnie w pamięci.

Za czasów PRL, mieszkał sobie w mieście pewien chłopek roztropek. Miał on papugę, którą nauczył mówić: "precz z komunizmem", no i ta papuga ciągle to powtarzała. Ktoś to usłyszał, a że był mściwy to zgłosił sprawę na milicję. Dostał właściciel papugi wezwanie do sądu, żeby wyjaśnić sprawę. Jak mógł się domyślić, za papugę powtarzającą "precz z komunizmem", raczej nie zostanie uniewinniony. Myślał dużo co tu zrobić, a że dowiedział się, że ksiądz w parafii obok ma podobną papugę, to postanowił go poprosić o zamianę na czas rozprawy. Ksiądz się zgodził, wziął papugę i udał się do sądu. Podczas rozprawy, poproszono go, aby zmusił papugę do gadania. Właściciel, jak i zgromadzona widownia, zaczęli powtarzać: "precz z komunizmem", "precz z komunizmem", na co papuga: "Słuchaj Jezu, jak Cię błaga lud".

( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#coolstory
  • 7
  • Odpowiedz