[koziolek666]

Po woli zbliżamy się do końca cyklu #prymarchanadzis. Dziś spotkanie z Corax-em prymarchą legionu Kruczej Gwardii. Jest on kolejnym, obok Ferrusa Magnusa i Vulcana lojalistą, który walczył w trakcie Masakry na Isstvan V.

Wychował się na Lycaeus, który jest księżycem Kiavahr. Bardzo rozwiniętego technologicznie świata rządzonego przez coś w rodzaju kast-korporacji, którym podlegały całe zastępy niewolników zajmujących się kopaniem minerałów m.in. na księżycach w rodzaju Lycaeus. Corax został odkryty przez grupę kopaczy po czym przenieśli go oni w bezpieczne miejsce. Tam zdobywał wiedzę i rozwijał się, a jego głównym celem było zniszczenie prześladowców jego opiekunów. W wyniku szkolenia stał się specjalistą od sabotażu, walki w środowisku miejskim oraz terroryzmu. Wiedzę tą wykorzystał by zwalczać gildie zarządzające kopalniami, niszczyć ich szlaki zaopatrzeniowe oraz konfliktować je ze sobą. Skończyło się to oswobodzeniem Lycaeus oraz pchnięciem Kiavahr w szaleństwo wojny domowej.

Po przybyciu Imperatora Kiavahr zostało spacyfikowane, a Corax dołączył do krucjaty. W jej trakcie Krucza gwardia podlegała bezpośrednio dowództwu Horusa lecz po kłótni pomiędzy braćmi ich drogi rozeszły się.

Kolejne spotkanie nastąpiło na Isstvan V gdzie Corax prawie zabił Lorgara, ale został powstrzymany przez Konrada Curze. Po Masakrze musiał odbudować legion. W tym celu, pomimo sztormu w immaterium, skontaktował się z Imperatorem, a ten przekazał mu ogólne zasady według których stworzył genom prymarchów. Po powrocie na Lycaeus zwane w tym czasie już Deliverance (na cześć zwycięstwa nad gildiami) Corax rozpoczął odbudowę zakonu w przyspieszonym tempie. Został jednak powstrzymany przez sabotażystów z Legionu Alfa. Pomimo to jego siły walczyły przeciwko zdrajcom wykorzystując szybkie akcje sabotażowe.

Po zakończeniu Herezji Corax coraz bardziej się izolował od świata. Pewnego dnia wyruszył w kierunku Oka Terroru. Jego ostatnie słowa brzmiały "Nigdy więcej".

#warhammer40k #w40k