Wpis z mikrobloga

#ciekawostki #kosmos #predkosc #glowamala

Każdy (większość :)) pamięta z lekcji fizyki o istnieniu dwóch prędkości kosmicznych. Sama definicja prędkości kosmicznej mówi, iż jest prędkość, którą należy nadać ciału, by dzięki energii kinetycznej pokonało ono grawitację wybranego ciała niebieskiego. A zatem mamy:

I prędkość kosmiczna - jest to prędkość, którą trzeba nadać ciału, aby zaczęło ono krążyć wokół (po orbicie) wybranego ciała ziemskiego. Zastosowanie tejże wielkości jest bardzo proste, a mianowicie satelity geostacjonarne.

Wartość tej prędkości dla Ziemi to w przybliżeniu: 7,91 km/s

II prędkość kosmiczna - prędkość, którą trzeba nadać ciału, aby pokonało ono pole grawitacyjne danego ciała niebieskiego i "wyrwało się" z pola działa tegoż pola (teoretycznie dopiero w nieskończoności)

UWAGA - #pytanie ode mnie -> czy z taką prędkością poruszał się podczas startu np. #orion ?

Wartość tej prędkości dla Ziemi wynosi: 11,2 km/s

ALE!

Są też obliczone dwie następne (trzecia i czwarta) prędkości kosmiczne. Zaskoczeni? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ot, zawsze warto wiedzieć

III prędkość kosmiczna - prędkość potrzebna do opuszczenia Układu Słonecznego. Teoretycznie w przypadku Ziemi prędkość ta wynosi: 42 km/s.

Biorąc jednak pod uwagę ruch naszej planety wokół Słońca, startując w kierunku zgodnym z ruchem obiegowym, prędkość ta spada to praktycznej wartości 16,7 km/s

IV prędkość kosmiczna - prędkość potrzebna do opuszczenia naszej galaktyki. Znowu mamy do czynienia z dwoma wartościami. Większą, wynoszącą 550 km/s (dużo :)) i mniejsza uwzględniającą ruch Słońca dookoła środka galaktyki. Wtedy prędkość ta spada do 330 km/s
  • 10
  • Odpowiedz
@seeksoul: Orion poruszał się z prędkością pomiędzy I a II prędkością kosmiczną. Na tyle szybko aby podnieść apogeum, ale na tyle wolno, aby perygeum wciąż istniało. Obiekt który oddala się z prędkością większą niż II prędkość kosmiczna, teoretycznie nigdy nie spadnie na obiekt w którego polu grawitacyjnym się znajduje.
  • Odpowiedz
@seeksoul: przy pierwszej prędkości kosmicznej nie chodzi o orbitę geostacjonarna tylko o orbitę ogólnie czyli jakby wystrzelić ciało poziomo z góry i by wróciło z drugiej strony. Oczywiście nie uwzględniając oporów.
  • Odpowiedz
@seeksoul: to ja przy okazji spytam o cos, o co zawsze chcialem ale troche sie wstydzilem. czemu satelity kraza wokol planet, czy planety wokol gwiazd po mniej-wiecej stalej trasie, a nie zblizaja sie do nich z powodu przyciagania az do momentu rozbicia sie mniejszego obiektu o wiekszy?
  • Odpowiedz
@ziomegson: http://pl.wikipedia.org/wiki/Orbita_geostacjonarna

a tak po mojemu: w tym przypadku siła grawitacji pełni rolę siły dośrodkowej w ruchu po okręgu satelity. A zatem, jeśli mamy ciało w ruchu (po okręgu) to grawitacja nie pozwala (!) spaść satelicie na Ziemię. Tak samo jest w przypadku, gdy masz np. kulkę zawieszoną na sznurku. Robiąc okręgi (rozkręcając) wzdłuż płaszczyzny poziomej kulka tak jakby porusza się po tym okręgu, nie opada, nie spada na dół.
  • Odpowiedz
czemu satelity kraza wokol planet, czy planety wokol gwiazd po mniej-wiecej stalej trasie, a nie zblizaja


@ziomegson: W próżni nie ma oporu powietrza, więc obiekt wprowadzony w ruch będzie leciał #!$%@? (i jeszcze trochę). Więc jeżeli wprowadzisz w ruch satelitę z odpowiednią prędkością (taką, żeby okrążyła Ziemię zanim na nią spadnie), ona nigdy się nie zatrzyma.

PS na niskiej orbicie jest szczątkowy opór powietrza, dlatego czasami trzeba korygować wysokość satelit
  • Odpowiedz