Ponad 20 stopni w domu, ale i tak jakoś zimno - zawinęłam się w kokon z kołdry, porzucając jakąkolwiek aktywność. W kołdrze ciepło, więc chce mi się spać i utrudnia mi to wyjście z wegetacji. Od ogrzewania mam już przesuszoną śluzówkę. Na dworze piździ jak w kieleckim, ubieraj się w milion warstw po to żeby się przegrzać w komunikacji miejskiej. Jak do tego dojdzie śnieg, to weź susz te płaszcze, albo zamarzaj czekając na autobus, który nie przyjedzie. Przedzieraj się przez śniegobłoto, albo ten pieprzony lód.
Zima wygląda ładnie na obrazku, albo przez okno (o ile jest) i w górach. W mieście to głównie mordęga.
Ponad 20 stopni w domu, ale i tak jakoś zimno - zawinęłam się w kokon z kołdry, porzucając jakąkolwiek aktywność. W kołdrze ciepło, więc chce mi się spać i utrudnia mi to wyjście z wegetacji. Od ogrzewania mam już przesuszoną śluzówkę. Na dworze piździ jak w kieleckim, ubieraj się w milion warstw po to żeby się przegrzać w komunikacji miejskiej. Jak do tego dojdzie śnieg, to weź susz te płaszcze, albo zamarzaj czekając na autobus, który nie przyjedzie. Przedzieraj się przez śniegobłoto, albo ten pieprzony lód.
Zima wygląda ładnie na obrazku, albo przez okno (o ile jest) i w górach. W mieście to głównie mordęga.
##!$%@? #gorzkiezale #zima #niepopularnaopinia?
100% racji
ZIMO #!$%@?!
ja generalnie gdybym miał pracę z domu to na zimę bym nie wychodził, a zakupy w piotrze i pawle zamawiał
ktoś kto projektował mój dom chyba to przewidział bo w łazience jest najcieplej w całym domu.