Wpis z mikrobloga

@equo: mówisz nieprawdę. Badania dowodzą, że problemem nie jest sama aborcja, a zajście w niechcianą ciążę - niezależnie czy kobieta zdecyduje się urodzić czy nie.

Lubicie krzyczeć o syndromie poaborcyjnym, zapominając o traumach kobiet, które donosiły niechcianą ciążę, o piekle niekochanych dzieci i matek w depresji. Tego nie ma przecież, nie? Jak urodzisz to pokochasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Wszystkich popierających aborcje powinni wyskrobać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Blaskun: Gdybym miała być niechcianym dzieckiem, nienawidzonym przez rodziców i obwinianym za zniszczenie im życia, to chyba jednak wolałabym być zawczasu wyskrobana...

@equo: Fascynuje mnie, że najbardziej przeciwko aborcji krzyczą mężczyźni.
  • Odpowiedz
Jak są za, to też wam się nie podoba, bo krzyczycie, że samolubne świnie.


@Blaskun: wtf, kto krzyczy? Chyba tylko w przypadku, jak kobieta chce urodzić, a facet chce ją zmusić do aborcji. Ale tutaj też nie można wszystkich wrzucić do jednego worka, bo będą tacy co po prostu nie mają ochoty na odpowiedzialność, a są i tacy, których nie stać, nie mają możliwości wychowywać dziecka.
  • Odpowiedz
Nikt nie bierze pod uwagi jakie to niesie za sobą skutki.


@equo: A dlaczego nie bierzesz pod uwagę skutków, jakie niesie za sobą urodzenie chorego dziecka? Od problemów finansowych zaczynając, które wiążą się z ciągłym bieganiem po szpitalach, leczeniem, badaniami, kupowaniu drogich lekarstw. Często taka rodzina musi jeździć po całej Polsce, żeby ich dziecko mogło przeżyć kolejny rok. Takimi dziećmi często trzeba zajmować się całe ich życie. A co się
  • Odpowiedz