Aktywne Wpisy
![Kielek96](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kielek96_aexp0oaZd8,q60.jpg)
Kielek96 +56
Brazylia 2006 ależ to były dziki, zazdroszczę każdemu kto mógł ich oglądać na żywo.
#mecz #pilkanozna
#mecz #pilkanozna
![Kielek96 - Brazylia 2006 ależ to były dziki, zazdroszczę każdemu kto mógł ich oglądać...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5c9d88b901e037f7650df1906ac932a5d1bc932caee6205e1fce7c10bb216710,w150h100.jpg?author=Kielek96&auth=a83f6fdd3586fe62d690aea0e2246f01)
![AtriumCarceri](https://wykop.pl/cdn/c0834752/be6ec4f5b65ddfb193aac0915c678f5d92f2d96cfeaaf4d87ef4e61c1baf0665,q60.jpg)
AtriumCarceri +12
#przegryw lat 17, jakas kolka cziperki, czerwiec to matka dupska nie truje o bude. A ty wlasnie swoim hordziakiem ladujesz w howling fjordzie zeppelinem, podjarany bo pierwszy raz wiadomo... prywacik bo bieda, ale wspomnienia bezcenne, ano i taka muza leci
to juz nie wruci
to juz nie wruci
![AtriumCarceri - #przegryw lat 17, jakas kolka cziperki, czerwiec to matka dupska nie ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/fded0cba0606cf7532b5db636f24928289edc819bf79ca0b82b9a3ec82859453,w150h100.jpg)
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy.
Cztery z jego elfów zachorowały, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć. Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej.
Kiedy zaczął pakować sanie jedna z płóz złamała się; worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły (pewnie we wlasnych gardłach) cały alkohol i nic nie było do wypicia. Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki o podłogę. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona.
I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś ją umieścić?
Tak moi drodzy, właśnie stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.