Wpis z mikrobloga

#!$%@?, najgorsze z reklam to reklamy radiowe. Te podniecone, szczebioczące głosiki wychwalające pod niebiosa środek na hemoroidy albo inne gojenie ran w kanale odbytnicy.

Ale najgorszą plagą, która istnieje chyba tylko w Polsce to podkładanie reklamowego tekstu pod melodię znanej piosenki. #!$%@?, jakie to jest słabe. Nie da się tego słuchać, #!$%@? niemożebnie. Nie wiem, czy tym opasłym prezesom firm wychodzi w badaniach, że "niskie ceny, tanie raty" śpiewane na melodię, która sama w sobie jest #!$%@? zwiększy ich #!$%@?ą sprzedaż? No #!$%@? nie sądzę.

Zawsze jak to słyszę wyobrażam sobie taką scenę jak z #madmen : w agencji reklamowej prezentują szefowi genialną kampanie: panie prezesie, zaśpiewajmy o zaletach naszego konta/telewizora/syropu na zgagę. Będzie tak pozytywnie, wspaniale, sympatycznie! A on z cygarem w gębie uśmiecha się i bije brawo. Podczas gdy reakcja normalnego człowieka to poniższy gif:

#reklama #niepopularnaopinia #oswiadczenie #radio

tl;dr:

Hahazard - #!$%@?, najgorsze z reklam to reklamy radiowe. Te podniecone, szczebiocząc...

źródło: comment_4dy8GKTW0SympPslyhP5TQk3di0pvCoN.gif

Pobierz