Aktywne Wpisy
keymac +7
Faceci jak ona wam sie podoba ?
Kobiety co myslicie o takim stylu? Te paznokcie, brwi, usta, rzesy, makijaz, ubor itd.
Ocencie jej wyglad i styl
Kobiety co myslicie o takim stylu? Te paznokcie, brwi, usta, rzesy, makijaz, ubor itd.
Ocencie jej wyglad i styl
Puszczanin +7
Jak to możliwe, że taki zakolak z polacką mordą jest z taką juleczką? Słucham Państwa, oddaje głos ekspertom, bo sam jestem ciekawy.
Ig julki: https://www.instagram.com/olizag/
#przegryw #blackpill
Ig julki: https://www.instagram.com/olizag/
#przegryw #blackpill
Assasins Creed Unity
Na wstępie podkreślam, że recenzję są zlepkiem subiektywnych odczuć oraz opinii. Jak tego nie uznajesz, to znaczy, że masz raka oraz ebolę i umrzesz. W innym przypadku możesz czytać dalej.
Będąc fanem całej serii zabójców, którzy swoje socjopatyczne podejście do życia tłumaczyli pokrętnym kredem z wielką niecierpliwością wyczekiwałem dnia premiery tzw. next-genowej części sagi.
Dużo filmików, dużo hypu, dużo obietnic, a co z tego wyszło? No właśnie mam mieszane odczucia. Kwestie graficzne czy ilość fpsów pozostawiam na bok, mimo, że samy doświadczyłem bardzo małą ilość spadków. Analogicznie z glitchami.
Zapewne wpływ na to miał patch, który wyszedł w dniu oficjalnej premiery, ale ja nie o tym.
Sama fabuła otwiera nowy kanon (przynajmniej z takiego założenia można wyjść wgłębiając się w to co otrzymujemy) dotyczący historii francuskiej. Poznajemy niepokornego chłopca o imieniu Arno, który swoim charakterem i podejściem delikatnie przypomina dobrze znanego Ezio. Oczywiście tego młodego, też niepokornego.
Oczywiście znowu podejmujemy błędne decyzje pod wpływem emocji (to po co te kredo, jeśli i tak wszyscy mają je w tyłku?), wplątujemy się w jeden wielki twist będący czymś pokroju Romeo i Julii w czasach rewolucji. No z większą ilością trupów rzecz jasna. Wspominałem coś już o socjopatach?
Jest za to kilka istotnych kwestii. Mimo zapewnień w zapowiedziach, nie czujesz, abyś brał udział lub też miał istotny wpływ na rewolucję. W trójce brałeś udział w słynnej bitwie, której zwieńczeniem było podpisanie deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych. W czwórce miałeś legendarne bitwy morskie czy imprezę emerytalną Czarnobrodego. Tutaj jesteś tylko tłem dla odbywających się wydarzeń. Szczerze pisząc to nikt nawet nie zauważyłby Twojego braku. Serio.
No i rzecz jasna główny motyw fabuły. Czegoś szukamy, ale nie wiadomo w jakim celu, po co, na co, że co, że jak to. Po prostu mamy to robić i przyjmujemy to z pokorą. Na końcu oczywiście nie dostajemy żadnego wytłumaczenia, lecz jedynie lekki ból głowy spowodowany irytacją podczas oglądania napisów końcowych. Kojarzycie zakończenie Mass Effect 3 dostępne w DLC? Tutaj mamy wyższy poziom. Bo nawet DLC nie ma.
Na koniec warto tylko zaznaczyć, że gra jest stosunkowo krótka. Oferuje drugą najłatwiejszą platynę w całej serii (po dwójce), którą sam zdobyłem w tydzień? Największą zasługą zapewne jest rezygnacja z trybu multi i konieczności grindowania. W zamian otrzymaliśmy tryb kooperacyjny, który faktycznie byłby fajny, gdyby nie społeczność, która myli tą grę z Call of Duty i toczy epickie bitwy, których sam Leonidas ze Sparty nie pogardziłby ;-)
Moja ocena: 4 bagietki francuskie i pół na 6 bagietek. Jeśli jesteś fanem (jak ja), to 5 bagietek (w tym jedna lekko ugryziona) na 6.
jeszcze nie ma, ale pewnie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)