Aktywne Wpisy
Kiedyś próbowałem poderwać użytkowniczkę z wykopu i do dziś nie wiem co źle zrobiłem :/
#rozowepaski #podrywajzwykopem #heheszki #humorobrazkowy #randkujzwykopem
#rozowepaski #podrywajzwykopem #heheszki #humorobrazkowy #randkujzwykopem
triget +34
Dwa lata temu zatrudnił się u mnie chłopak, 25 lat, świeżo po studiach. Nie mógł znaleźć pracy w tym, czym chciał znaleźć - studiował jakąś robotykę. Bardzo mądry chłopak, wszystko łapał w locie i nie trzeba było go pilnować już po dwóch tygodniach, bo sobie radził. Dziwiło mnie, że w takiej branży nie ma się gdzie załapać, no... ale w sumie się na tym nie znam.
Kończył się sezon, a on przychodzi do mnie, że musi się zwolnić i nie może wziąć wypłaty za ostatni miesiąc i że prosi o chwilę czasu, żeby mógł naprawić błąd. Trochę zajęło, aby wyciągnąć z niego o co chodzi, ale ostatecznie bardzo przepraszając wyjaśnił. Otóż przez ponad pół roku mnie... okradał. Wynosił pojedyncze rolki żyłki i chował do samochodu, a potem sprzedawał u konkurencji. Niby nie za wiele, bo przez cały czas (przepracował 8 miesięcy) uzbierało się tego za jakieś 4 tysiące, ale jednak złodziej. Ostatnia wypłata 3000zł, więc jeszcze mu trochę zostało. Rzekomym powodem był fakt, że zmarł ojciec i musiał brać na własne barki utrzymanie domu i młodszego rodzeństwa. Nie skłamał, tak rzeczywiście było. Sam wkurzony nie byłem, bo cenię sobie przyznanie się z własnej woli do złego, oraz chęć naprawy tego. Wypłaty nie wypłaciłem, ale ten tysiąc mu umorzyłem, bo przecież bogaczem nie jest i sytuacja niewiele się zmieniła.
A jak się skończyło? Pracuje do dziś, ten tysiąc oddał wciskając mi z dwóch kolejnych wypłat 500zł z powrotem. A biega za dwóch i do dzisiaj widzę na jego twarzy zażenowanie i wstyd, gdy ktoś puści jakiś żart, lub zacznie się rozmowa o złodziejach.
Moralnie nie wiem jak na to patrzeć, bo jednak złodziej, to złodziej. Niemniej potrafię zrozumieć motywy, pewnie sam bym rozważał takie opcje. Z perspektywy czasu traktuję to jako pożyczkę ;) Żeby tylko się nie okazało, że nadal mnie okrada. Bo niektórych rzeczy nie da się wyliczyć, czasem wejdzie tyle materiału, czasem mniej.
#historieprywaciarza
@vivo: To oczywiste:) Może metoda małych kroków? Wdzięczny pracownik (zakładając oczywiście, że jest wdzięczny) będzie pracownikiem najlepszym i najbardziej lojalnym. Na moim przykładzie- stosuję zasadę: zero alkoholu. Wystarczy, że ktoś raz przyjdzie nawet na kacu i do widzenia. Raz jednak odstąpiłem od tej metody. Facet miał prawdziwe problemy (umierająca żona, długi na jej leczenie włącznie z komornikiem na karku itp.) no
A wiec nie tylko po zarządzaniu polem namiotowym na wyzszej szkole gotowania na gazie nie ma pracy? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Komentarz usunięty przez moderatora
@vivo: Z alkonami to tak. Ja dlatego ten raz odpuściłem, bo wiedziałem, że facet nie ma raczej takich skłonności i musiał mieć jakiś powód.
Komentarz usunięty przez autora
:))
@vivo: Normalnie Lord Jim :)