Wpis z mikrobloga

@Captaii: strzał w głowę nie ma 100 % szansy na uśmiercenie. Gdzies widzialem opracowanie ze 1/4 postrzelonych w glowe przezyla..Nawet mialesbtamta akcje z ta polityk amerykanska..Prędzej w serce albo w szyje, no ale to chyba juz musi bolec..
@Gadzinski: Po wojnie ludzie popełniali samobója stężonym kwasem octowym.. Ja bym powiedziała, że to niedouczenie... "ja taka bez szkoły" itp. Jakby ktoś pytał, szybko to to nie jest, bezboleśnie też nie. Dowiedziała się panna, że rtęć szkodliwa, walnęła w żyłkę, a tu zonk. Wyleczyli ją, ale w płucach z tego co czytałam zostało tak ładnie na RTG :D
@Kick_Ass: Ale jakiego rodzaju było to postrzelenie? Bo zupełnie inaczej jest gdy ktoś zostanie postrzelony ze sporej odległości (kula straci impet i może jedynie utkwić w czaszce), albo dostanie gumową kulą czy czymś innym, a zupełnie inaczej gdy przyłoży sobie pistolet do głowy i pociągnie za spust.

W przypadku przyłożenia pistoletu do głowy nawet gumowe kule/słaba moc pistoletu są śmiertelnym zagrożeniem, a co dopiero gdy mamy broń z prawdziwego zdarzenia.

Po