Wpis z mikrobloga

@bykubyk: Myślisz?

@Improssible: Nie wiem. Jestem początkujący :D Mam przyłbicę samościemniającą się, więc raczej nie martwię się zbytnio o oczy. Aczkolwiek chyba muszę skoczyć do okulisty, bo spawając w pozycjach wymuszonych i mając łuk daleko od siebie mało wyraźnie widzę jeziorko i robię wszystko na czuja.

Raczej nie jest to wina tego, że spawam a zwyczajnie mam jakąś małą wadę wzroku.
  • Odpowiedz
@bykubyk: Z tego co właśnie przeczytałem raczej nie mam się czym martwić. Za to szkodę może zrobić jakiś odprysk czy temperatura, ale przy spawaniu tigiem raczej nie mam się czym przejmować.
  • Odpowiedz
@bykubyk: Nie wiem czy wytrzymał byś obserwowanie łuku spawalniczego z takiej odległości gołymi oczami. Założę się, że po zajarzeniu jebło by Cię po oczach, zamknął byś oczy, uciekł głową w inną stronę i przez kilka minut widział jasną plamkę w środku pola widzenia :D A jak byś przyfarcił, to w nocy byś nie mógł spać.
  • Odpowiedz
@Improssible: Ja lecę na standardowej przyłbicy, nie takiej samościemniającej, jak jest pokazana na filmiku. Z mojego krótkiego doświadczenia wiem, że elektronika w maskach potrafi być zawodna i w oczy już sobie poświeciłem kilka razy, jak spieprzył się czas reakcji, lub po prostu przestała zaciemniać. Marzy mi się taka maska, bo jest cholernie wygodna w pracy, ale już poniżej 600-800zł bym nie celował kupując dla siebie.

W pracy mam spawaczy z ponad
  • Odpowiedz