Wpis z mikrobloga

Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął

Kto jeszcze nie widział to polecam.

Szwedzka komedia z elementami czarnego humoru, a do tego wciągająca historia przypadków obchodzącego setne urodziny pensjonariusza domu spokojnej starości, który w swym życiu zdołał uratować generała Franco, doprowadzić do ukończenia projekt Manhattan dzięki zamiłowaniu do eksplozji i zniszczyć Mur Berliński.

Mimo iż to szwedzkie kino z typowymi dla siebie niedopowiedzeniami i charakterystycznym prowadzeniem fabuły wymagającym od widza skupienia (nie dla fanów lekkiego łatwego kina) wywołuje liczne salwy śmiechu absurdalnymi sytuacjami i dialogami. Pierwsze skojarzenie - Forrest Gump i jeżeli podobał ci się ten klasyk, ten film również się spodoba.

#film #kino #minirecenzja
  • 7
@wojci3ch: @carisma: Dodałbym oczywiście, że skojarzenie z Forrestem Gumpem jest nieprzypadkowe i za fasadą komedii kryje pewne uniwersalne morały i przemyślenia wariata odnoszące się do każdego.

@Ford_van_Toch: Oczywiście że tak, myślę, że to był celowy zabieg zastosowany przez autora książki na którym bazuje ten film. Miało to być od początku czystą fantastyką wyolbrzymioną do granic możliwości, bo miało też swój cel w pokazaniu Allana jako osoby, której takie przypadki
@grzegorz-zielinski: Też podejrzewam, że film przeniósł postaci historyczne z książki. Niemniej, w porównaniu z Forrestem Gumpem stulatek wypada, hmm, no, wyraźnie słabiej. Nie dość, że Forrest był tylko uczestnikiem wydarzeń (co nadawało temu dość bajkowemu filmowi realności), a nie ich sprawcą jak stulatek (co pewnie było celowym, komediowym zagraniem, które po prostu do mnie nie przemówiło), to jeszcze wydarzenia historyczne w Forreście Gumpie były przedstawione bardzo realistycznie, podczas gdy w stulatku
@Ford_van_Toch: No wiesz, ciężko pobić oryginał i tak naprawdę można stwierdzić, że każdy film już nakręcono, każdy utwór muzyczny już stworzono i każdą książkę już napisano. Zgadzam się z twoimi spostrzeżeniami i nie zmienia to faktu, że jest to film, który warto obejrzeć nawet dla salw śmiechu. To co jest chyba główną różnicą między Stulatkiem a Forrestem, to to, że w Forreście scena śmierci Bubby była mocno przygnębiająca i pełna refleksji,