#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj spotkałem znajomą (byłem z nią całe 3 miesiące kilka dobrych lat wstecz, po czym mnie kopła :D), ma trzymiesięcznego gówniaka. Zobaczyła mnie jak stałem w drzwiach sklepu i szlugę paliłem, zagaiła więc delikatnie pociągnąłem rozmowę, podszedłem mówię oo jak słodko śpi, ble ble ble i nagle wyjeżdża mi z tekstem:
- Noo, i sama jestem.
- To co to za frajer, że Cię w ciąży zostawił?
- xx xx (...)
Rozmowa toczy się dalej i znowu wyskakuje znienacka:
Dzisiaj spotkałem znajomą (byłem z nią całe 3 miesiące kilka dobrych lat wstecz, po czym mnie kopła :D), ma trzymiesięcznego gówniaka. Zobaczyła mnie jak stałem w drzwiach sklepu i szlugę paliłem, zagaiła więc delikatnie pociągnąłem rozmowę, podszedłem mówię oo jak słodko śpi, ble ble ble i nagle wyjeżdża mi z tekstem:
- Noo, i sama jestem.
- To co to za frajer, że Cię w ciąży zostawił?
- xx xx (...)
Rozmowa toczy się dalej i znowu wyskakuje znienacka:
#matura #techbaza #licbaza #szkola #zycietoniebajka
Komentarz usunięty przez autora
Ja zaczynałem moją przygodę z językiem angielskim (chyba nie muszę mówić, jak wygląda angielski w podstawówce) w gimnazjum, od czytania po angielsku różnych pierdół fora internetowe/komiksy etc, jeśli czegoś nie rozumiałem ---> tłumacz. Na lekcjach angielskiego wpadły jakieś dodatkowe słówka i czasy, poskutkowało to tym, że maturę próbną #!$%@? na 96%, a nie jestem żadnym kotem, po prostu poziom podstawy to żenada.
Polecam Ci właśnie tak robić, znajdź sobie