@zozol1950:
Ja zaczynałem moją przygodę z językiem angielskim (chyba nie muszę mówić, jak wygląda angielski w podstawówce) w gimnazjum, od czytania po angielsku różnych pierdół fora internetowe/komiksy etc, jeśli czegoś nie rozumiałem ---> tłumacz. Na lekcjach angielskiego wpadły jakieś dodatkowe słówka i czasy, poskutkowało to tym, że maturę próbną r----------m na 96%, a nie jestem żadnym kotem, po prostu poziom podstawy to żenada.
Polecam Ci właśnie tak robić, znajdź sobie
  • Odpowiedz
@Pawciosl: nie bój się mi chrzestna 2 razy załatwiała robotę raz w Irlandii (jak doszło co do czego to udawała jakby nigdy nie było tematu), raz w Polsce u kolegi w hostelu - miałem za słabe CV :D (zajebista wymówka swoją drogą - załatwiaj po znajomości robotę dla człowieka zaraz po licem u znajomego, wymagaj CV, wkręcaj że słabe i nie ma pracy, serio jakie trzeba mieć wymagania do pracy
  • Odpowiedz
@Pawciosl: Niestety u mnie robota już się kończy. Powiem Ci, że w szklarni to byś nie dał rady przerobić 14 godzin, max to 8. Jeśli robiłbyś po 12, to po którymś dniu byś w końcu padł.
Taka mała rada, jak szukasz roboty za granicą to tylko poprzez rodzinę, bo wtedy masz pewność, że dostaniesz cały hajs itp.
Jak nikt się do Ciebie nie odezwie, to szukaj przez agencję, ale wtedy
  • Odpowiedz
Ależ rozczarowanie.

Idę se do sklepiku osiedlowego po fajki, a tu biegnie do mnie czarny kundelek, macha ogonem na lewo i prawo. Myślę sobie, ależ jestem zajebisty, zwierzęta się na mnie poznają... No i tak biegnie, nagle zobaczył, że ja to ja, a nie ktoś i zaczął wąchać murek z zakłopotania :/

#zycietoniebajka
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach