@majkkali:
@Kapitan_Nemo_na_koniu_Mewa: z tym opieprzeniem, to jest dokładnie tak, jak w tej paście o domowym informatyku, co czyta Knapik.
że dopóki naprawiasz, to dla nich jest normalne i chcą więcej.
a jak nie dasz kiedyś rady, to wszystko co zrobiłeś pójdzie w niepamięć, i jeszcze psy będą wieszać na tobie wobec całej rodziny.
  • Odpowiedz
Jakiś czas temu rozstałem się z różowym po pięciu latach. Trzy dni przeżywałem, potem wyjechałem, spotykałem się ze znajomymi i przyjaciółmi, chlałem i pracowałem. Przeszło mi dość szybko, teraz mam to w dupie. Ale do rzeczy.
Z okazji wszystkich świętych (jakkolwiek bym do religii nie podchodził, o zmarłych się pamięta i symboliczny znicz zapala, a i do halloween nic nie mam) odbył się rodzinny obiad i nagle się okazuje, że większość nie
Mamusia właśnie mi cukiereczka przyniosła.
Ja #!$%@?ę.
Nie wiem skąd im się to wzięło. Kupią torbę jakichś czekoladowych a później przez kilka tygodni dają przydział jednego cukierka dziennie.
Nawet jak nie mam ochoty. Masz #!$%@?. Dają to bierz.
Często czuję się jak pięciolatek, który sam sobie w życiu nie umie poradzić.
#zrodzinatylkonazdjeciu
No i wielka śmierdząca kupa.

Oskarżenia rzucone na brata odbiły się od tarczy ochronnej utworzonej przez ojca i to ja teraz jestem tym złym :/

Okazuje się że braciak regularnie dostaje kasę od ojca i pewnie przeznacza ją na fajki.

Ojciec,