Upatrzyłam sobie rano w sklepie pyszną wedlowską czekoladę do picia. Zadowolona z siebie przydreptałam do domu z owym przysmakiem w siateczce. Gorąca słodycz w sam raz na ciężki poranek, mmm, to jest to. Z uśmiechem zalałam zakupiony proszek bulgoczącym wesoło mlekiem. Pierwszy łyk, mniam, delicje, strzał w 10. Drugi łyk, mmmm, słodycz niebiańsko łechta kubki smakowe. Trzeci łyk......nie był mi niestety dany. Marcelek rzucił się na kubek tygrysim skokiem, jakby zobaczył tam
m.....g - Upatrzyłam sobie rano w sklepie pyszną wedlowską czekoladę do picia. Zadowo...

źródło: comment_ljMxkYWybjNbsR3UXRUSKZeVOzmJg1tu.jpg

Pobierz