Dzisiejszy dzień był w miarę ok, nie mniej cieszę się, że dobiega już końca. Nareszcie po ciężkim tygodniu mogę położyć się wczesniej i chociaż troche odespać.

Nie będę opisywać dzisiejszego dnia, bo nie wydarzyło sie nic szczególnego (od rana do wieczora cały czas niezmienny schemat funkcjonowania).
Może za wyjatkiem faktu, że po dwóch dniach ćwiczeń miałem najwieksze jak dotad zakwasy na rekach i w robocie trudniej mi było przez to jeździć wałkiem
@mirekonfire: Mireczku, póki co piszesz tylko o ćwiczeniach. Myślałeś może nad tym, żeby oprócz ciała rozwijać umysł? Nie wiem, może jakiś angielski lub coś o działalności tak, aby za jakiś czas odejść z Januszexu i np. otworzyć własną działalność na początku do jakiś weekendowych prostych zleceń jak właśnie malowanie lub pojść na etat gdzieś do biura?
  • Odpowiedz