Straciłem kolegę, kolejnego. To znaczy on żyje, ale nie chcę mieć już z nim do czynienia. Jak kolegę betabankomata z poprzednich wpisów trochę rozgrzeszam, bo to był wcześniej urodzony przegryw tak ten przypadek to dla mnie kompletna abstrakcja.
Kolega ów ma dziewczynę. Już jakieś 4 lata. Z początku normalna para, ot normiki. Jednakże z początkiem tego roku coś się popsuło. Dziewczyna stwierdziła, że zostanie modelką ( ͡° ͜ʖ ͡°
via Wykop Mobilny (Android)
  • 52
@hansschrodinger @maloj pytaliście, to macie. Relacje od kolegi.
W kolegi mózgu pojawiła się pierwsza rysa w obrazie związku. Przyznał się, co dostał na gwiazdkę od różowej i że go to trochę zabolało, bo raz, że nie to, co chciał, dwa prezent po taniości. A nie miał wygórowanych oczekiwań w przeciwieństwie do jego kobiety. Chciał dwie, albo chociaż jedną z dwóch książek z świata dysku, ktorych jeszcze nie ma, a dostał… skarpetki z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1240
Mirki, właśnie straciłem resztki szacunku do jednego kolegi.
Facet, podobnie jak ja jest #programista15k i właśnie odebrał swoje mieszkanie od dewelopera. No i dodatkowo umawia się z panną z kaszojadem. Od trzech miesięcy. Widziałem ją parę razy i ona ewidentnie szuka sobie bankomatu. A i póki co mieszka z rodzicami.
I teraz mistrzostwo świata. Tenże kolega będzie wykańczać mieszkanie. Pod jej dyktando. Za jego pieniądze. Oczywiście jeden pokój idzie dla bombelka xD