Tak sobie myślę, że mam w tym tygodniu ochotę przeżyć wewnętrzne katharsis, kupić dwie butelki wina, upić się i zobaczyć jakiś wzruszający film, który wywoła u mnie łzy. Wymieniłem kilka tytułów z @Dorciqch i tutaj je podaje (filmy, które wywołały u mnie łzy, oczywiście te które pamiętam).
@niepoprawny_marzyciel: myślę, że tu zadziałała magia kina. Ciemna sala, głośna muzyka, chlipanie osoby po prawej. Love actually jest spoko. Pewnie będzie w tv na święta.