był raz komuszek, co miał intencje wspaniałe,
pomagał opozycjonistom i nie bał się wcale,
lecz tej pomocy nie dostrzegał nikt istotny,
nie licząc partii i komuszej hordy,
zorientował się szybko, że idą inne czasy,
spakował walizkę i na prawą stronę udał się w sasy,
tam opowiedział jaki to anioł wspaniały,
uwierzyli bo przecież wlazł do tyłka cały,
a morał z tej bajki dość złożony: zrobiłeś coś złego? Wstąp do PIS, będziesz usprawiedliwiony.
  • Odpowiedz