Od samego początku wiedziałem, że coś jest nie tak. Najpierw zabawa u DJa Matiano, porządna imba jak za starych dobrych lat w Sztumie, później mocna burza i pioruny walące coraz bliżej mojego domu. Wykop nauczył mnie, że z siłami natury nie ma co zadzierać, więc od razu wziąłem komputer, podpiąłem 50 metrowy kabel Ethernet, który zawsze nosze przy sobie i poszedłem z komputerem do piwnicy. Tam czułem się bezpieczny. Nagle zrobiło mi