Wczoraj:

wsiadam do autobusu, zajmuje miejsce, a ze jestem w drodze do pracbaza i wiem, ze nie bede miec czasu nic zjesc to zjadam banana. Przede mna siedzi murzynka, ok spoko. Jem sobie jem, az tu nagle slysze taki charakterystyczny drzwiek, mega wkurzajacy. Dochodze do tego, ze to ta babka przede mna, wiecie co robila?!


Jak tak mozna?! Nigdy czegos takiego nie widzialam. Sama jesli chce to zrobic jak juz to w
@nuwanda: Mi osobiście przeszkadza jak ktoś je w komunikacji miejskiej i pewnie większej ilości pasażerów też. W zakazie prawdopodobnie nie chodzi nawet o jedzenie, tylko o syf jaki zostawiają po sobie osoby które coś jedzą. Mam wrażenie że na siłę chcesz znaleźć powód do kłótni ze mną.

  • Odpowiedz