Tuż po przedstawieniu go jako kandydata na szefa dyplomacji, Witold Waszczykowski mówił w rozmowie z dziennikarzami m.in. o relacjach polsko-rosyjskich, kwestii zwrotu wraku polskiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem oraz najbliższej wizycie przyszłej szefowej rządu. Ocenił, że relacje polsko-rosyjskie są złe nie z naszej winy, ale wynikają z rosyjskiej agresji na Gruzję i Ukrainę. To od Moskwy zależy, jak poprawić w tej chwili stosunki nie tylko z Polską, tylko z resztą
to i tak mamy Węgrów którzy tak kręcą lody z Putinem


@appylan: a co jest złego w robieniu dobrych interesów? Węgrzy mają tani gaz, a z ich kontraktu gazowego usunięto klauzulę "take or pay", co jest dla nich bardzo elastycznym rozwiązaniem. Ostatecznie zyskuje budżet państwa ergo obywatele.

złośliwi mówią, że już jesteśmy amerykańskimi dywersantami w okolicy.


@Kaczypawlak: po Europie krąży dowcip mniej więcej taki:
- Co robi Putin, gdy chce
  • Odpowiedz
Strzał w kolano?

Magda Łucyan odważnie pisze w swoim felietonie: Witold Waszczykowski chciał dopiec swojemu byłemu szefowi – Radosławowi Sikorskiemu, co nie dziwi, bo o tym, że panowie za sobą – delikatnie mówiąc – „nie przepadają” wiadomo od lat. Zarzucił mu, że ten jest najgorzej wykształconym szefem dyplomacji od 25 lat i że kupił sobie dyplom magistra za dziesięć funtów na Oxfordzie… I wydawało się, że będzie to jedynie kolejny odcinek sporu