@Voltanger: Mystic ich mógł w ogóle nie puszczać na zachód. Grają/grali na poziomie nie odstającym od zachodnich standardów, ale z drugiej strony nie wyróżniają się niczym szczególnym, a żeby zrobić karierę trzeba być albo oryginalnym, albo rzemiosło opanować perfekcyjnie.
Btw, następna płyta, In the name of blood jest zajebista. I numer Devoted Loyality <3 A wiesz że na tej co zapodałeś to Titus z Acidów na basie grał? :)
  • Odpowiedz