Mirki, przez 23 lata swojego życia nigdy nie miałem okazji i konieczności skorzystać z #taxi. Po prostu, zwykle ktoś mógł mnie podwieźć jeśli ja nie mogłem jechać. Wczorajszej nocy było inaczej, jako, że był dzień piwa, wypiłem popołudniu dwa. Około północy musiałem wyskoczyć do miejscowości oddalonej około 10km ode mnie. No to myślę sobie, jest konieczność to zamówię złotówę, w końcu ile może wziąć. Żeby mieć jak wrócić, wziąłem
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@arturro94: 10 zł za kilometr ? aż się wierzyć nie chcę,przecież to jawna kradzież to pewnie zarzutka,ale jak tachometru nie włączył to ja bym nie płacił w ogóle kto ci udowodni że nie podwoził cię prywatnie po przyjacielsku( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Mam dwa pytania dotyczące #uber

1. Załóżmy, że jestem już w aucie i jest korek. Nie ruszyliśmy się z miejsca przez ponad godzinę. Czy Uber w takiej sytuacji policzy mi jakieś horrendalne sumy za coś takiego, czy nigdy nie przekroczy maksymalnej kwoty, jaka mi się pokazała przed przejazdem?

2. Na stronie #ubera pokazane są miasta, w których Uber działa. Nie jest możliwe zatem zamówienia Ubera np. z lotniska
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PomelumLelum:

2. Na stronie #ubera pokazane są miasta, w których Uber działa. Nie jest możliwe zatem zamówienia Ubera np. z lotniska w Pyrzowicach do Krakowa? Albo z Krakowa do mojej wioski, która leży 20 km od miasta?


Jest to możliwe tylko, że mało który kierowca podejmuje się takich zleceń bo potem trzeba długo czekać na klienta na lotnisku a jak jedzie na wieś to na 100% będzie wracał
  • Odpowiedz
@Nerlo: przecież w 1,5h to pieszo z jednego końca na drugi można się dostać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@sunsu-sun: ja miałem jak z Zalesia na polibudę policzył mi 50zł ( ͡° ͜ʖ ͡°), albo tyle samo policzył z Żytniej na Barwinek, bo się spytał, czy jestem przyjezdny
  • Odpowiedz
Ostatnio robiłem sobie mini eksperyment. W samochodach #ubera pytałem o taksówkarzy i odwrotnie.
Ze słów uberowców mało kiedy słyszałem wulgaryzmy czy jad.
W taksówce natomiast nie czułem się bezpiecznie. Po 3 takich przejazdach stwierdziłem, że nie ma co kontynuowac bo grozi to utratą zdrowia.
Jak jeden jegomość był gotowy żeby mi w-----ć wiedziałem, że on nie ogarnia, że to oni okradają i mają taką opinię jaką mają

Faktem jest, że
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Faktem jest, że zawsze gdy wspominałem o uberze, ziomek z---------ł ile w jego mercu zostało koni, cenowo to zawsze jakieś grosze. Ta sama trasa ok 40-50% taniej niż zazwyczaj.


@le1t00: jakoś nie chce mi się w to uwierzyć, jak taksa jedzie szybko, to taksometr opiera się na taryfie drogowej, a nie czasowej
  • Odpowiedz
@deroo: a wiesz, że są taryfy, nocna, dzienna i inne wariacje. Mam wrażenie, że w nocy jechałem prawie zawsze na dziennej. Bo opłata finalna była zbliżona do tej dniowej
  • Odpowiedz