@parachutes: No już, już. Nie przejmuj się, ja swoją też oddawałam po terminie i broniłam się w październiku (z resztą całkiem obszernego stadka owieczek, którym zawsze brakowało czasu).
  • Odpowiedz
@parachutes: Chop Suey to jedyne co jestem w stanie słuchać z ich piosenek, reszta to dla mnie jakaś rzeźnia :D Jeszcze było parę zespołów kinder punkowych, których słuchałam, jakieś Good Charlotte, My Chemical Romance. ach ta gimbaza :)
  • Odpowiedz
@zurawinowa: tylko nie zrozum mnie źle, ja nie należę do osób, które traktują kogoś z góry z uwagi na to jakiej muzyki słucha i z tym Muse chodziło mi o to, że tak są szufladkowani ich fani. Ja godzinami słuchałem Natalki Kulskiej jak miałem 4-5 lat. Tak, Natalki, bo ona była niewiele starsza - tak mi się wtedy wydawało - jak śpiewała "Co Powie Tata" czy "Puszek Okruszek" :) To
  • Odpowiedz
@11mariom: Na poziomie "gęstości" muzyki w początkowym okresie niekoniecznie ;-) W każdym razie jeszcze solowo Martina Topley-Bird, możesz spróbować 2 płyt DJ Shadowa (Endtroducing..... i The Private Press), tyle, że to bardziej ze względu na naleciałości trip-hopowe, Lamb, Hooverphonic (chociaż jak dla mnie są trochę za słodcy, jak Sneaker Pimps), może jeszcze Halou, Flunk i Frou Frou.
  • Odpowiedz