Każde wesele w rodzinie i wśród znajomych to dla mnie trauma.
Seria niefortunnych zdarzeń zaczyna się po ceremonii zaślubin, kiedy przychodzi kolej na zapłacenie za imprezę, na której i tak nie chcesz być. Goście składają życzenia młodej parze przed kościołem lub USC. Stajesz na końcu kolejki, licząc na to, że młodzi będą już zbyt zmęczeni sztucznymi uśmiechami i obszminkowywaniem się nawzajem i że wystarczy tylko skinienie głową i podanie ręki. Taki #!$%@?, obserwujesz z rosnącą trwogą jak kolejka się skraca i wszyscy szukają kontaktu morda do mordy. Kiedy przychodzi kolej na ciebie jesteś w stanie wydukać tylko żałosne "pożytku z nabytku", bo wszystko o czym myślisz to żeby nie musieć dotykać mordą do mordy tych ludzi. To jest jedyne czego chcesz.
Panna młoda #!$%@? na młodego bo się upił, nie tak zatańczył, nie tak coś zrobił. Wszyscy do ciebie podchodzą, całują w policzki bez pozwolenia i pytają kiedy twój ślub i najlepiej od razu dzieci, bo latka lecą hehe. Unikanie krewnych przypomina niekiedy grę w zbijaka. Chociaż nie palisz to i tak idziesz palić na zewnątrz, bo przed lokalem, przy jakimś stoliku, zbiera się zazwyczaj najnormalniejsza część gości. Przyśpiewki o ruchaniu, publiczne całowanie ku uciesze podpitego, zapoconego tłumu. Na wspomnienie swatania mnie z moimi, niekiedy dość bliskimi kuzynami, wykręca mi mordę z zażenowania.
Zdjęcia
Seria niefortunnych zdarzeń zaczyna się po ceremonii zaślubin, kiedy przychodzi kolej na zapłacenie za imprezę, na której i tak nie chcesz być. Goście składają życzenia młodej parze przed kościołem lub USC. Stajesz na końcu kolejki, licząc na to, że młodzi będą już zbyt zmęczeni sztucznymi uśmiechami i obszminkowywaniem się nawzajem i że wystarczy tylko skinienie głową i podanie ręki. Taki #!$%@?, obserwujesz z rosnącą trwogą jak kolejka się skraca i wszyscy szukają kontaktu morda do mordy. Kiedy przychodzi kolej na ciebie jesteś w stanie wydukać tylko żałosne "pożytku z nabytku", bo wszystko o czym myślisz to żeby nie musieć dotykać mordą do mordy tych ludzi. To jest jedyne czego chcesz.
Panna młoda #!$%@? na młodego bo się upił, nie tak zatańczył, nie tak coś zrobił. Wszyscy do ciebie podchodzą, całują w policzki bez pozwolenia i pytają kiedy twój ślub i najlepiej od razu dzieci, bo latka lecą hehe. Unikanie krewnych przypomina niekiedy grę w zbijaka. Chociaż nie palisz to i tak idziesz palić na zewnątrz, bo przed lokalem, przy jakimś stoliku, zbiera się zazwyczaj najnormalniejsza część gości. Przyśpiewki o ruchaniu, publiczne całowanie ku uciesze podpitego, zapoconego tłumu. Na wspomnienie swatania mnie z moimi, niekiedy dość bliskimi kuzynami, wykręca mi mordę z zażenowania.
Zdjęcia
#kiciochpyta #alkohol #tradycjamusibyc
źródło: comment_16427512136QBM5NKeQRyTYSUtsOGqfD.jpg
Pobierz