Słuchałem całego albumu już kilka razy i doszedłem do wniosku, który w sumie zdziwił nawet mnie samego. Najbardziej podoba mi się wcale nie to, co do końca było owiane nutką tajemnicy, a... Brooklyn Bridge To Chorus. Pewnie #niepopularnaopinia ale w reszcie piosenek jest zawsze coś, co mi nie odpowiada, a w BBTC wszystko jest na swoim miejscu i tych "atrakcji" jest bardzo wiele:
- Żarcik słowny w tytule - punkcik za to
PanNocebo - Słuchałem całego albumu już kilka razy i doszedłem do wniosku, który w su...
@PanNocebo: Też przesłuchałem kilka razy cały album i połowa utworów mi się średnio podoba.
TAAT, Ode to the mets, Bad Decisions i Brooklyn Bridge To Chorus są świetne. Ale na pozostałych się trochę zawiodłem, gdyby reszta była wydana jako The Voidz to bym uznał za udane, ale od Strokesów wymagam więcej.
Nie rozumiem jaki jest sens wracania, jeśli brzmienie jest typowo Voidzowe. Bo niby Nick gra na gitarze? Fab na perkusji (to sie chłopak nagrał w At the Door xD). Nie rozumiem tej podjarki tym, że wrócili. Czemu nie ma takiego hypu na nowy album Voidz, skoro Strokes = Voidz?

Dla mnie to jest skok na kasę. Odcinanie kuponów. Nie byłem na Openerze bo czułem, że Casablancas znów sobie pośpiewa dla beki. Dobrze
@trevoz: Oczywiście, nie miałem zamiaru hejtować Voidzów. Gdyby dziś wypuścili Leave it in my dreams" jako Strokes, to wychwalałbym ich pod niebiosa.

Niestety nowy utwór po prostu jest słaby, a w dodatku zupełnie nie w ich stylu.

Ciesze się, że jest ktoś kto się ze mną zgadza. Na reddicie czy yt próżno szuka jakiejkolwiek krytyki.
@trevoz: Ode to mets ma fenomenalny riff i ogólnie dobrą warstwę instrumentalną. Ciekawy jestem jak będą brzmieli na płycie. Adults are talking trochę mniej wpada w ucho ale to na pewno też kwestia tego, że Julian wokalnie live to jest totalny random. Raz zaśpiewa fajnie, raz wymyśli coś co zupełnie nie gra.

Brakuję mi trochę tego chaosu z pierwszych płyt - chociaż wiem, że to nie wróci. Liczyłem, że uda im