Jak działają relacje między multimiliarderami a wielkimi korporacjami, koncernami medycznymi itp. itd.?

Porównałbym je raczej do relacji w małej wiosce, gdzie jest ksiądz, sołtys, duży gospodarz, miejscowy lekarz albo i znachor, filozof, bogacz z pałacem na wiosce z kasą nie wiadomo skąd - kilka dużych ludzi, którzy mają wspólne tematy, interesy ale też są dla siebie nawzajem autorytetami, jednocześnie nie traktują drobnych rolników a już w ogóle parobków jakkolwiek poważnie, czasem patrzą z opieką (owieczki), czasem z pogardą, czasem jako zasób.

Ale na poziomie "wielkich wioski" też są konflikty, też są sprzeczne interesy i uprzedzenia.

Myślę
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach