Pewien mężczyzna zbiegł z łagru i kiedy nocą przemierzał tajgę, znalazł chatkę, więc się w niej zatrzymał.

Nie mógł jednak zasnąć, bo na ścianach chatki widać było przerażające portrety, ale odwrócił się do ściany, zwinął w kłębek i zasnął.

Po chwili został wywleczony i rozstrzelany. Nie było żadnych portretów, to były okna.

KGB nigdy nie śpi.

Jeśli chcesz przeczytać więcej opowieści z Rosji, zasubskrybuj taga #russianpasta

#creepypasta
I kolejna rzecz z cyklu #russianpasta i #zyciewmoskwie (wołam @Shaki )

- Tato, miałem zły sen.

Otwierasz oczy i widzisz świecące cyfry na zegarku - 3:23.

- Chcesz się przytulić i o tym opowiedzieć?

- Nie, tato.

Coraz bardziej się rozbudzasz ze złym przeczuciem.

- Dlaczego nie, skarbie?

- Ponieważ w moim śnie, kiedy Ci opowiedziałam swój sen, ta rzecz, która ma na sobie skórę mamusi wstała.

Przez chwilę czujesz się sparaliżowany
Pewni rodzice chcieli odpocząć i kupić wódkę, ale nie mieli z kim zostawić dzieci - a ze względu na braki w zaopatrzeniu, wódkę można było kupić tylko po drugiej stronie miasta. Zadzwonili więc po najlepszą nianię w Moskwie. Niania położyła dzieci spać, zadzwoniła do pracodawców, czy może poczytać "Dzieła Zebrane" Marksa w ich sypialni, bo to jedyny pokój z podłączoną elektrycznością i lampą. Rodzice się zgodzili. Spytała jeszcze, czy może zasłonić pomnik