Wszystko
Wszystkie
Archiwum
945 529 - 5 000 = 940 529
Dwie ostatnie wizyty na basenie. Jak zwykle po pływaniu zjadłabym konia z kopytami. :D
#plywajzwykopem #rozkminyfaminy
Dwie ostatnie wizyty na basenie. Jak zwykle po pływaniu zjadłabym konia z kopytami. :D
#plywajzwykopem #rozkminyfaminy
konto usunięte via Android
- 1
#rozkminyfaminy #unreal #rozkminypijanejfaminy
"bo ja czasami mam wrazenie, ze revenge to nie rivendż tylko łivendż" @Famina :D
"bo ja czasami mam wrazenie, ze revenge to nie rivendż tylko łivendż" @Famina :D
Mam za dobre serduszko i postanowiłam spełnić marzenia dwóch śmiertelnie chorych dziewczynek: Oliwii i Majki. Razem z dzieciakami zrobiłam dwie kartki urodzinowe i już jutro zapakujemy je w koperty i wyślemy poleconym, żeby na pewno dotarło. :)
Wstawiam ten wpis przede wszystkim po to, żeby zmotywować Was do takiego samego miłego gestu. :) Jeśli ma ochotę wysłać taką kartkę, to jeszcze nie jest za późno, bo dziewczynki mają urodziny 27 i 28
Wstawiam ten wpis przede wszystkim po to, żeby zmotywować Was do takiego samego miłego gestu. :) Jeśli ma ochotę wysłać taką kartkę, to jeszcze nie jest za późno, bo dziewczynki mają urodziny 27 i 28
Dostałam nowy telefon w abonamencie i pierwsze co zrobiłam, to zainstalowałam na nim aplikację wypoku. <3
#rozkminyfaminy
#rozkminyfaminy
Ale czadowo, dostałam Inicjatora, tylko nie do końca wiem za co. Czyżby za MirkoFM? :)
#oswiadczenie #rozkminyfaminy #djfamina
#oswiadczenie #rozkminyfaminy #djfamina
Mireczki, opowiem Wam dzisiaj o tym co mi się śniło.
Śniło mi się, ze do miasta nadciągają wojska radzieckie. Chciałam zadzwonić do rodziny, ale sieci komórkowe były przeciążone. Zauważyłam, że mam nieodsłuchane wiadomości na poczcie głosowej, dzwonili do mnie bracia i siostra. Mówili, że coś się stało, żebym oddzwoniła, że jakaś tragedia rodzinna. Byłam na drugim końcu miasta, komunikacja miejska nie działała, taksówek nigdzie nie było, wszędzie wyły syreny alarmowe, a ja tak bardzo chciałam dostać się do domu.
Zauważyłam człowieka potrąconego przez samochód, był cały zakrwawiony, miał połamane uda i prosił mnie, żebym zadzwoniła na pogotowie. Za którymś razem udało mi się dodzwonić, ale dyspozytor powiedział, że jestem głupia, że zaraz będzie wojna, ruscy atakują. Zostawiłam wiec tego umierającego człowieka samemu sobie.
Po
Śniło mi się, ze do miasta nadciągają wojska radzieckie. Chciałam zadzwonić do rodziny, ale sieci komórkowe były przeciążone. Zauważyłam, że mam nieodsłuchane wiadomości na poczcie głosowej, dzwonili do mnie bracia i siostra. Mówili, że coś się stało, żebym oddzwoniła, że jakaś tragedia rodzinna. Byłam na drugim końcu miasta, komunikacja miejska nie działała, taksówek nigdzie nie było, wszędzie wyły syreny alarmowe, a ja tak bardzo chciałam dostać się do domu.
Zauważyłam człowieka potrąconego przez samochód, był cały zakrwawiony, miał połamane uda i prosił mnie, żebym zadzwoniła na pogotowie. Za którymś razem udało mi się dodzwonić, ale dyspozytor powiedział, że jestem głupia, że zaraz będzie wojna, ruscy atakują. Zostawiłam wiec tego umierającego człowieka samemu sobie.
Po
Taki tam nowy avatar z zaskoczenia. Po 4 latach siedzenia na wykopie pierwszy raz zmieniam swój imidż i już nie wrócę do poprzedniego.
#rozkminyfaminy
#rozkminyfaminy
Jak to jest mieć dobrą pracę? Taką, w której korzystasz z własnych umiejętności, która w dużej mierze powiązana jest z Twoimi zainteresowaniami i nadwartościowymi ideami w życiu? Taka, która nie służy tylko utrzymaniu siebie i rodziny, ale własnemu rozwojowi. Jednocześnie oferująca godziwy zarobek i satysfakcję opartą nie o wynagrodzenie, a o jakość wyników?
Bo ciekawi mnie, po co wykonywać robotę robota tylko po to żeby przeżyć. Serio, lepiej być menelem niż pracować całe życie w hipermarkecie i znosić pomiatania za drobne pieniądze. A przynajmniej nie powinien robić tego nikt, kto czuje, że to nie jego miejsce.
Ja sobie nie wyobrażam kasować cały dzień, żeby mieć jakiś pieprzony telewizor.
Jak
Bo ciekawi mnie, po co wykonywać robotę robota tylko po to żeby przeżyć. Serio, lepiej być menelem niż pracować całe życie w hipermarkecie i znosić pomiatania za drobne pieniądze. A przynajmniej nie powinien robić tego nikt, kto czuje, że to nie jego miejsce.
Ja sobie nie wyobrażam kasować cały dzień, żeby mieć jakiś pieprzony telewizor.
Jak
- 1
@3rdManOfMayhem: Muszę przyznać, że nie ogarnąłbym pracy na kasie. Prędzej na dziale.
@BrygadaWypok: chodzi ogólnie o grupę zawodów "jak można tak pracować"
Irytują mnie sprzedawcy, którzy kopcą p-------y przed wejściem do sklepu. Omijam takie lokale szerokim łukiem często nadrabiając drogi.
#rozkminyfaminy
#rozkminyfaminy
@Famina: nie, my same ciepłe fajfusie :<
- 3
@Famina: @anonim1133
- 288
Jestem pewna, że nie uwierzycie w to, co mi się dzisiaj przytrafiło.
Wstaję rano, ważny dzień, obrona pracy licencjackiej. No i od tego momentu rozpoczyna się seria niefortunnych zdarzeń, którą zgotował mi złośliwy los. Po przebudzeniu niewyspana i zestresowana nadchodzącymi wydarzeniami poszłam do toalety nie wiedząc jeszcze, że będę mieć dzisiaj więcej stresu i więcej niespodzianek niż ustawa przewiduje. Bowiem po kilku minutach spędzonych w toalecie okazało się, że drzwi zatrzasnęły się na amen. Zepsuła się klamka. I co teraz?
Szybka analiza sytuacji wykazała, że:
-
Wstaję rano, ważny dzień, obrona pracy licencjackiej. No i od tego momentu rozpoczyna się seria niefortunnych zdarzeń, którą zgotował mi złośliwy los. Po przebudzeniu niewyspana i zestresowana nadchodzącymi wydarzeniami poszłam do toalety nie wiedząc jeszcze, że będę mieć dzisiaj więcej stresu i więcej niespodzianek niż ustawa przewiduje. Bowiem po kilku minutach spędzonych w toalecie okazało się, że drzwi zatrzasnęły się na amen. Zepsuła się klamka. I co teraz?
Szybka analiza sytuacji wykazała, że:
-
- 51
@Famina: ja p------e jak po wjeździe na chatę antyterrorystow xD
tl;dr: napisanie pracy dyplomowej, to jedno, a oddanie jej do dziekanatu to drugie.
Mnóstwo nieprzespanych nocy spędzonych nad pisaniem pracy dyplomowej są niczym w porównaniu z batalią, jaką trzeba stoczyć, by pracę do dziekanatu oddać. Przychodzisz godzinę przez otwarciem dziekanatu, a tam już tłum ludzi. Tu się pojawia problem, bo dziekanat czynny tylko przez 3h, co robić, co robić? Jak to co, w--------ć się w kolejkę. Tylko gdzie jest kolejka do mojego roku? Ano właśnie, drzwi są jedne, a panie w dziekanacie cztery, przypisane dla każdego roku. Tylko, że bliżej nieokreślona masa stojąca przed drzwiami nie wygląda jak kolejka, a tym bardziej nie wygląda jak cztery kolejki. Co chwilę przychodzi nowa osoba i pyta kto ostatni w kolejce, w odpowiedzi otrzymuje jedynie konsternującą ciszę. No i zaczyna się kombinowanie, że niby chcesz podejść bliżej drzwi zobaczyć co na nich napisane, że masz tylko szybką sprawę do załatwienia, że tylko Indeks odbierasz...
Mijają minuty, a ludzi nie ubywa. Pani w dziekanacie obsługuje zero-jedynkowo, albo ktoś wychodzi z kwitkiem w ciągu minuty, albo siedzi w dziekanatowej pieczarze pół godziny. Zegarek tyka, zaraz zamkną dziekanat, przekręcą kluczyk zostawiając studentów w kropce i będą popijać sobie w środku kawkę z herbatką.
Małe
Mnóstwo nieprzespanych nocy spędzonych nad pisaniem pracy dyplomowej są niczym w porównaniu z batalią, jaką trzeba stoczyć, by pracę do dziekanatu oddać. Przychodzisz godzinę przez otwarciem dziekanatu, a tam już tłum ludzi. Tu się pojawia problem, bo dziekanat czynny tylko przez 3h, co robić, co robić? Jak to co, w--------ć się w kolejkę. Tylko gdzie jest kolejka do mojego roku? Ano właśnie, drzwi są jedne, a panie w dziekanacie cztery, przypisane dla każdego roku. Tylko, że bliżej nieokreślona masa stojąca przed drzwiami nie wygląda jak kolejka, a tym bardziej nie wygląda jak cztery kolejki. Co chwilę przychodzi nowa osoba i pyta kto ostatni w kolejce, w odpowiedzi otrzymuje jedynie konsternującą ciszę. No i zaczyna się kombinowanie, że niby chcesz podejść bliżej drzwi zobaczyć co na nich napisane, że masz tylko szybką sprawę do załatwienia, że tylko Indeks odbierasz...
Mijają minuty, a ludzi nie ubywa. Pani w dziekanacie obsługuje zero-jedynkowo, albo ktoś wychodzi z kwitkiem w ciągu minuty, albo siedzi w dziekanatowej pieczarze pół godziny. Zegarek tyka, zaraz zamkną dziekanat, przekręcą kluczyk zostawiając studentów w kropce i będą popijać sobie w środku kawkę z herbatką.
Małe
@Famina: i tak Ci ten licencjat sie na nic nie zda b)
- 2
@Famina: http://www.cda.pl/video/30779b4/Swiat-wedlug-Kiepskich-polska-biurokracja że jeszcze nikt tego wideo nie dał (na yt zdaje się, że usunęli dlatego link tutaj)
Na dworze robi się już jasno, ptaszki uroczo ćwierkają. Czy to znaczy, że pora już iść spać?
#niespie #rozkminyfaminy
#niespie #rozkminyfaminy
Człowiek raz na cztery lata weźmie sobie L4 w pracy, żeby móc spokojnie posiedzieć na wykopie, a tu szefostwo pisze maila, że życzą szybkiego powrotu do zdrowia, bo potrzebują rąk do pracy.
#pracujniechoruj #rozkminyfaminy
#pracujniechoruj #rozkminyfaminy
Dzisiaj najpierw skusiłam się na 45 minut aquaerobiku, a później zrobiłam 100 basenów w 1h 13 min. Do tego jeszcze przejażdżka rowerem na basen i z powrotem. Padam na pyszczek, nie mam sił na nic.
P.S. Wybaczcie, nie zauważyłam, że w tym tagu zaznaczone miałam "najlepsze", a nie "wszystkie". ;)
#plywajzwykopem #rozkminyfaminy