Dzwonilem do znajomych gruzinow - nastroje sa fatalne, sa to osoby ktore pracuja na szczeblach polityki krajowej.

Oni zdaja sobie sprawe ze jak upadnie ukraina to nie bedzie to koniec. Potem przyjdzie czas na kolejne kraje z bylego bloku wschodniego w tym i ich, unfinished business 2008...
Gruzja nie dosc ze lezy ekonomicznie przez COVID, to do tego sa w kryzysie politycznym.

(
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Gdy są problemy, napięcia, zamrożenie i w stosunkach między Zachodem i Wschodem następuje „epoka lodowcowa”, to takie kraje jak Węgry mają znaczenie, bo możemy wystąpić w roli „lodołamacza” – powiedział Orban. Podkreślił, że Węgry są członkiem NATO i Unii Europejskiej, ale jednocześnie starają się utrzymywać dobre stosunki z Rosją. Orban zaakcentował, że Węgry chcą pokoju i zmniejszenia napięcia, a aby to było możliwe, trzeba rozmawiać. „Jeszcze dużo i długo będziemy z Rosjanami rozmawiać, a Węgry zrobiły na tej drodze pierwszy krok” – oświadczył.


Źródło

Tak się robi politykę. Nie strojąc fochów, nie obrażając się, pilnując własnych interesów.
A my - słoma z
p.....m - > „Gdy są problemy, napięcia, zamrożenie i w stosunkach między Zachodem i W...

źródło: comment_1644263582vSuHsIFoV04PMGnni5hme5.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przegryzam: Gdyby Rosjanom słoma z butów nie wystawała to Europa chętnie z nimi by się dogadała aby Chinom po czapkach p-------ć ale jak u nich oligarchia tylko na k-------a i morderstwach jedzie to nikt ich nie chce znać no chyba, że chodzi o gaz.
  • Odpowiedz
@trayyz: Nie, po prostu wściekł się, bo wcześniej Major jadł u Meksykana parówki i przyczyniał się do wzrostu PKB Bombaskiej Republiki Ludowej. Knurza logika jest po prostu... logiczna.
  • Odpowiedz
Stanisław Cat Mackiewicz
"Lwów i Wilno", 24 VIII 1947 r.

"Oto w trzecią rocznicę powstania Warszawy londyńskie koło AK zorganizowało wieczór pod tytułem „Oskarżam”. Z dowodami, z dokumentami w ręku dowodziło i niewątpliwie dowiodło, że Rosjanie mogli przyjść z pomocą walczącej Warszawie, ale nie przyszli. W odpowiedzi na ten wieczór, chciałem pisać artykuł pod tytułem: „Cóż z tego?”. Polakom ciągle się wydaje, że jak zdemaskują jakieś paskudztwo pod względem moralnym to wygrają sprawę politycznie. Wprost zabawni się ci Polacy, którzy wciąż pokazują wszystkim wspólne fotografie Mołotowa z Ribbentropem jako „dowód”. Cóż to za dowód? Czy świat nie wie, czy zapomniał, że od 1939 do 1941 Rosja była sojuszniczką Hitlera? /.../ Po co także Stalin miał ratować Warszawę, kiedy chciał mieć Polskę uzależnioną od siebie i łatwą do rządzenia? Zburzenie Warszawy znakomicie mu w osiągnięciu tego celu pomogło. Po cóż miał jej więc bronić? Zdawałoby się, iż stwierdzenie, że zasady moralności nie mają nic wspólnego z polityką wielkich mocarstw, jest stwierdzeniem rzeczy tak ogólnie znanej, że samo poruszanie tego tematu jest niepotrzebne i banalne, a przecież wciąż jeszcze różne koła AK urządzają akademie „Oskarżam”, na których dowodzą, że ten lub ów w polityce postąpił niemoralnie."

Za Witold Jurasz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Zrobiliśmy prywatyzację Cargo. No to zrobiliśmy ten numer, żeby ich trochę tam kupić, no to wprowadziliśmy członka zarządu PKP Cargo od związkowców. Oni się podjarali. Dzisiaj spektakl, jak oni sobie skaczą do gardeł, jest po prostu piękny. Tylko kupić bilety, popcorn i okulary, i sobie oglądać. Jak się rzucają na siebie liderzy związkowi, żeby od nich ktoś był w tym zarządzie".

Sławek Nowak

Odsyłam także: N. Machiavelli "Książę" s. wszystkie :)

#
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach