MÓWIĘ DO CIEBIE CICHO
Mówię do ciebie cicho tak cicho jakbym świecił
I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi
Mówię tak cicho aż mój cień jest biały
Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała
które upada w noc gorącą kroplą
Mówię do ciebie tak cicho jak przez sen
płonie twój pot na mojej skórze
Mówię do ciebie tak cicho jak ptak
o świcie słońce upuszcza w twoje oczy
Mówię do ciebie tak cicho
Mówię do ciebie cicho tak cicho jakbym świecił
I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi
Mówię tak cicho aż mój cień jest biały
Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała
które upada w noc gorącą kroplą
Mówię do ciebie tak cicho jak przez sen
płonie twój pot na mojej skórze
Mówię do ciebie tak cicho jak ptak
o świcie słońce upuszcza w twoje oczy
Mówię do ciebie tak cicho
śmierć
nad Azją jest obłokiem
na końcu włosów fosfor
gwiazda
na wierzchu dłoni
między dłoniami kulistym
piorunem lecz kiedy śpię
ucieka mi
przez trzewia do Polski
druga
róża płuc
boli sucha
krew oddechu
ja na klęczkach
płuczę krocze
nasienie mi się śmieje
już Ziemia
obraca się
przeciwko mnie
a serce długie
za oknem
ślepa chorągiewka
1967
#rafalwojaczek #poezja