#oswiadczenie #pytaniedoadministracji

@m__b Rozumiem, że przekleństwa w komentarzach, żenujące komentarze na mikroblogu choćby pod zdjęciem dwóch dziewczyn z Korwinem (w stylu "Gdybyś tyle nie jadła, to byś odpowiedziała mi na pytanie"), sugerowanie komuś samobójstwa w AMA z pytaniem, jak wybrnąć z długów i codzienne gównoburze pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami pewnej opcji politycznej połączone z manipulacją głosami i spamem w wykopalisku są ok? Ale głupi obrazek, czy tekst, który był opublikowany nawet w
NiecoCiekawszyNick - #oswiadczenie #pytaniedoadministracji

@m__b Rozumiem, że przekl...

źródło: comment_tpJmLeX8KZMYEpiv0HAyKR1SxrKCjyRm.jpg

Pobierz
ILE MOŻNA CZYTAĆ KOMENTARZE GRAMATYCZNYCH NAZISTÓW?!? Czy administracja nie może wprowadzić jakiegoś oznaczenia dla komentarzy nt. czyichś błędów w pisowni, żeby ich nie widzieć? Nie powiem co człowieka strzela, jak kolejne i kolejne i kolejne i kolejne znalezisko jest zaspamowane dyskusją o tym, że ktoś gdzieś zrobił błąd. Zamiast wstawić gif'a z roniącym gorzką łzę gramatycznym nazistą i zostawić temat, to jeszcze muszą się przepychać i kłócić i ciągnąć temat niepotrzebnie. Szczytem
@NiecoCiekawszyNick: czyli np. jak się wtapiają w tłum, znaczy robią to, co robili zawsze do tej pory i mają w nosie te wasze dramy? to jest wtapianie się w tłum? byle się nie wyróżniać? to takie polskie, taka prl-owska mentalność, jak się ktoś wychyli, jak jest inny, to od razu przyciąć do normy