Jeśli świadomie używamy przekleństw w określonej sytuacji, mogą być nawet źródłem swoistej zabawy, np. kalambury słowne, dowcipy. Natomiast ogólny pejzaż komunikacyjny Polski, gdzie ciągle słyszę „#!$%@? #!$%@?, bo ci przyjebię” jest bardzo smutny – mówi prof. Miodek.