#pracalicencjacka #licencjat #studbaza #propagandawinternecie

Wracając do mojego wpisu sprzed tygodnia, chciałbym zawołać zainteresowanych przeczytaniem mojej pracy licencjackiej, którą obroniłem w zeszłą środę(obrona i praca na 5, ocena z całego toku studiów 4,5). Praca dotyczyła szeroko pojętej propagandy w internecie. Literatury poświęconej temu zagadnieniu nie ma zbyt dużo(prawie w ogóle jej nie ma), dlatego musiałem opierać się na istniejących definicjach, które skupiają się głównie na sianiu propagandy w filmie, książkach, telewizji i radio oraz wykładach mojego promotora. Opisałem wykopową #aferabanhammera (nie wiem czy dość obiektywnie i dokładnie, ale starałem się wiernie odwzorować jej przebieg, aby wytłumaczyć promotorowi i drugiemu recenzentowi o co w niej w chodziło). 3 rozdział to wojna informacyjna w Rosji i techniki, którymi się obecnie posługują rosyjskie trolle i nie tylko oni :)

Wołam zainteresowanych: @Meles_Meneles: @Maldibon: @zone3: @Namarin: @bzykacz: @
@Meles_Meneles: Kocham oporowo, ale zaraz po obronie zrobiłem formata i zapomniałem zgrać te końcowe wersje(na UW musiałem tylko jeden egzemplarz wydrukować i to nawet nie dla recenzentów, ale tylko do archiwum i pendrive z końcową wersją zgubiłem zaraz po melanżu) :>. Ale treścią bardzo się nie różni, głównie chodzi o te błędy językowe.
  • Odpowiedz
#pracalicencjacka #licencjat #studbaza

W środę bronię pracę licencjacką nt. propagandy w internecie. Opisuję w niej historię propagandy, jej zarys, wraz z metodami i narzędziami - 1 rozdział to głównie sucha teoria z wykładów mojego promotora. W drugim rozdziale opisuje nasz kochany serwis i #aferabanhammera, w którym skupiam się troszkę na aspekcie technologicznym stworzenia samego skryptu(musiałem ze względu na kierunek) i późniejsze akcje szkalowania Biczplisa. Trzeci natomiast to wojna informacyjna w Rosji, trolle internetowe i kilka narzędzi opisanych w przeróżnych artykułach + na wykopie znalazłem raport Centrum Eksperckiego NATO właśnie na temat wojny informacyjnej Rosji.

Wrzucę go wieczorem/jutro na Mirko(dopytam się promotora czy już mogę umieścić go w necie) i wołam zainteresowanych sprzed kilku miesięcy(trochę się przeciągnęło, ale nic nie poradzę Mirasy i Mirabelki). Nie ukrywam, że praca mogłaby zostać napisana bardziej dokładnie, z większym rozmachem i przede wszystkim schludniej, ale nie starczyło mi czasu(miałem sporo roboty w pracy+korepetycje)